Jesień oprócz ptaków ma do pokazania także kolorki. W tym wpisie będzie dużo czerwonego i stąd ten czerwony październik. Żeby było na temat to najpierw trochę dzikiego wina - te już się praktycznie kończy. Niskie światełko bardzo sprzyja podkreśleniu urody tej rośliny. Wszystko robiłem podczas spacerów w najbliższej okolicy. Poniżej takie oto ujęcia. To z jabłuszkami moim zdaniem wygląda dosyć ciekawie.
Insze oczywiste oczywistości cytując pana klasyka :-) to liścienie w kolorach fali od ok. 630 do ok. 780 nm :-) ale także wyższych i niższych. Taki oto klon rośnie sobie w bezpośredniej bliskości mojego arbajtu:
A te tutaj też sie ładnie prezentują:
Na razie czerwonego styka, choć to nie koniec października........oj sorki wymskło mnie się :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz