Z rock&rolem ma ten tytulik niewiele wspólnego pomimo całego szacunku do twórczości Jacka White'a :-)
Paski czarno-białe jeno inspiracja są bo pogodowe zawirowania sprawiają że jeden dzień fajny i ciepły a drugi zaś zimny i wietrzny. Ja podejrzewam dlaczemu - co roku jak truskawy zaczynają dojrzewać, maj pokazuje swe nie najpiękniejsze oblicze i to już raczej norma choć w porównaniu do zaszłości ubiegłorocznych niepoważnym było by narzekać na to co teraz obserwuje.
No to lecim z njusami z ostatnich dni.
W zasadzie mamy komplet gatunków i można by przelot uznać za skończony, ale to tak nie jest. Choć w ostatnich dniach doleciały gatunki najkrócej pozostające na swych lęgowiskach: świergotek polny, świerszczaki, trzcinniczki, łozówki, gąsiorki, jerzyki to przelatywać będą jeszcze skrzydlaki jajczące na dalekiej północy. Ten pan z fotki już wrócił do siebie i dalej raczej nie poleci :-)
|
witamy w domu :-) |
Gąsiorek poniżej cykany w słabym oświetleniu, ale że ładnym obiektem jest to nawet tak się broni.
|
pan gąsiorek |
Leśne opowieści miałem zaraz przed łikendem: storczyki zaczynają masowo "dochodzić". Jeszcze pare dni i w jakiś bardzo ciepły i słoneczny dzionek buławniki zaczną pokazywać co imają w środku ( kwiatostanu łocywiście) :-)
|
bezchorofilowe gnieźniki a na drugim planie buławniki wielkokwiatowe |
|
buławnik dorasta do ponad 50cm |
Oprócz roślin także jakoweś grzybki łby wychyliły. Przy tym gatunku ciężko mówić o typowym kształcie owocnika :-)
|
czarka sp |
Wieczorna wyprawa na koliczku w lasy na N od Gogo przyniosła mi piękne obserwancje słuchowo-oczne słonek. Ciągi cały czas trwają a ptaszki wydające odgłosy nie z tego świata (wysoki pisk i chrapanie) dla mnie są jednymi a bardziej niesamowitych leśnych modeli.
|
fotka robiona mocno po zachodzie słońca na iso 1600 - fotokoszmarek :-) |
Kompletną niespodziwajkę zrobił mi lelek - ten objawił się jak duch latając bezgłośnie 2-3 metry odemnie (polował na owady) jednak już praktycznie w kompletnej ciemności przez to uwiecznić go było niemożliwością, ale emocjami towarzyszącymi tej obserwie dzielę się choć opisując ją.
Wrócę tera myślami do słonecznych muraw których w pobliżu nie brakuje. Tam właśnie widziałem ślicznego lecz trudnego do focenia pazia królowej.
|
paziu od królowej |
Przy miejscówce "paziowej" zoczyłem byłem także wymienionego na początku wpisu świergotka polnego - fajnie, za tydzień rajd ptasiarzy to może wtedy też zechce nam pokazać swe niepozorne bodi :-)
|
przyczajony polniaczek |
Na szaro było na powyższej focie to teraz bardziej kolorowo - parka wilg buszowała w koronach osik koło Obrowca i szkoda, że tylko samka zechciała zapozować.
|
pan wilga to jednak inna bajka jeśli chodzi o żółć :-) |
Fajnie słoneczko zachodziło przed samym łikendem co pozwoliło na zrobienie ujęcia pocztówkowego z "czerwonymi Górkami" i masywem ŚwietoAnkowym.
|
Czerwone Górki |
|
inny odcień czerwieni kwitnącego głogu |
Miałem też okazje pojechać w drapolowe zagłębie Opolszczyzny (bory stobrawsko-turawskie) gdzie można obserwować bodajże największe zróżnicowanie gatunkowe ptaków szponiastych a do tego w klimatach bardzo przypominających podlaskie. Co było tym razem?: kanie rude, błotniaki z których jeden wyglądał na baaardzo wiekowego samca, kobuzy, bieliki i pare innych gatunasków.
Szczególnie szalejące kobuzy łapiące w locie ważki zrobiły na mnie spore wrażenie. Niestety - za daleko na przyzwoite foto, za to kaniuta podlatując na rozsądną odległość wybrała sławę i kasę pozując koledze fotografowi :-))))
|
kania ruda co bardzo "brązowo" wyglądała |
|
słońce w zenicie nie pozwoliło wydobyć pełni kolorów ptaka. |
Na kaniec tej mocno poszatkowanej klimatami wpisywanki zapodam "cytrynke". Nie, nie do herbaty :-) i do łyski też nie.
Cytryna to slangowa orni-nazwa pliszki cytrynowej, gatunku raczej rzadkiego i do tego całkiem ładnego. Pierwszy raz w moim życiu sam takiego "okaza" znalazłem, wiec satysfakcja jest podwójna. A stało się to dzisiejszego mocno już pochmurnego i raczej wietrznego podwieczorka na Turawce.
|
a odwróć no się......... |
|
|
pan cytryna w pełnej krasie |
|
obserwacja trwała góra 30sekund, potem ptaszor kasik znikł i nawet nie zauważyłem w która stronę poleciał |
|
pliszka na dobranoc bo już księżyc świeci, dzieci lubią pliszki pliszki lubią dzieci :-) |
Słowami pliszkowej dobranocki się żegnać będę i czekam na normalną pogode w przyszly łikend bo bez tego za wiele w rajdzie nie wyczarujemy a wypadałoby choć swój zeszłoroczny wynik poprawić :-) Oby.
Nereczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz