..................co może oznaczać wszystko, ale w moim wypadku oznacza po prostu podobujące się kawki. Mam w moim miasteczku cn 20 lęgowych par używających do lęgów zarówno kominów jak i szczelin w nieczynnych piecach wapienniczych. Na nieszczęście dla kawek i ludzi czasem takie bliskie spotkania kończą się pożarem komina i problemami ludzi i ptaków. Nie może być jednak tak źle skoro te ptaszki na razie mają się dobrze w miejscu mojego zamieszkania. Teraz są na etapie zbierania materiału gniazdowego a lada chwila w związku z bardzo korzystną aura siądą na jaja.
Te z fotek przydybałem na trawniku koło marketu w niedziele.
Bardzo sympatyczne ptaszki co jak nie czują zagrożenia można obserwować z bardzo bliska.
|
para mieszana bardzo dobrze znana............ |
|
niby czarny ptak, ale ta jasna tęczówka i szyja dodają kawusi uroku "osobistego" :-) |
Zostawiam na chwile kawki i lece na zbiorniki w dolinie Odry. Tradycyjnie już sprawdziłem łots_ap na zbiornikach od Januszkowic do Rozwadzy. Niestety -LIPPA przez duże P :-)
Tylko na osadniku kolo Krasowej para gęgaw i troche czernic.
|
gęgawy w locie |
Na starorzeczu w Straduni 2 czaple białe i para olorków.
Thinkowalem se co może na Pidżi lepiej baje, ale skąd.............nie wiem, może to przez wiatr, albo susze.........pieron wie. Migracja na bank trwa a to czasem nawet lepiej słychać niż widać- w piątkową noc kilka razy słyszałem ciągnące świstuny a w ostatnich dniach sporo gęsi po nocy lata.
Na płaskowyżu w moim ulubionym miejscu kilka kosmaczy i czajki radośnie jęczące, że mają takiego pasterza :-)
Dziś za to po robocie poszedłem se na podmokłe zarośnięte krzewami i trzciną łączki. Liczyłem na jakieś głosy pierwiosnków, lerek czy kląskawek co już na śląsku maja swoich znalazców, aleć oprócz ładnego zachodu słońca i 3 kszyków niczego specjalnego nie widział. Łażenia za to w podlanej 2,5 metrowej trzcinie gdzie widać ścieżki dzikich świń i mniejszych "kopytkowców" wcale mnie znudziło - trza tylko lubą po powrocie prosić aby pozaglądała w miejsca dziwne/nieufne :-) bo kleszcze już hasają.
|
lekko uciekający horyznoncik spowodowany użyciem ręki jako wysięgnika ponad linie trzcin |
|
brzozy jak zwykle przyciągają oko |
|
klajne selene i balszaja pałła |
|
zachaszczony zachód |
|
takie niewiadomoco |
Zaczyna nam się najpiękniejsza pora roku, ale niektóre patafiany tego nie potrafią docenić i podpalają na potęgę. O syfieniu, wycinkach, qadach czy melioracji nawet pisać mi się nie chce ale jak mnie ślag nagły weźmie to popełnię grafomański wpis o "gwałcicelach wiosny" - oj, będą oczy boleć.................
Tymczasem powolutku żegnam państwa i do zoo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz