Strzałeczka.
No i dobrze że się nie martwicie ciszą z mojej strony, bo ta przerwa spowodowana była urlopem jeno :-)
A cóż tytuł oznaczać może? Ano miejsce atdycha (jak ruskie gadają na miejsce odpoczynku) i fotki robione przez teleobiektyw mego starego ale jarego lustra.
Przechodząc do opowieści dziwnej treści krótko zapodam info odnośnie kalabryjskiej krainy kojarzonej często z drangetą ("spółdzielnia" pracy taka o niezbyt pochlebnej opinii na świecie ), cebulą i peperonczini.
Mnie ten najbardziej wysunięty na południe kawałek włoskiego buta kojarzył się raczej z 'suchymi" krajobrazami. Jakież było me zdziwienie kiedy jadąc 60 km z lotniska na południe cały czas zielono i zielono.........no fajnie!
W hotelu też zielony ogródek gdzie biegały tabuny jaszczurów i sporo gekonów. Te poszły na pierwszy ogień i rurra 300mm seriami strzelała do tych właśnie stworów.
|
murówka sp. |
|
ten sam osobnik-samiec w barwach godowych - ponad 30cm pięknego gada! |
Murówek widziałem całe masy w różnych ujęciach i kombinacjach.
|
upside down |
|
i w pozie odstraszająco-imponującej |
Gekony mimo, że może urodą nie dorównują jaszczurkom to ich wysoce wyspecjalizowane ciała i sposób poruszania się po płaskich i gładkich powierzchniach fascynują mnie nie mniej niż długoogonowe jaszczurzydła.
|
gekon grecki czy turecki - kto sie zgłasza na ochotnika do ID? :-) |
Na murze naszej parcelki bujał ten kolega, wspólnie z synem nazywaliśmy go "Heńkiem" :-)
Zanim przejdę do prawdziwych skrzydlaków parę fotek ważek - te fociliśmy w fajnym opuszczonym zakamarku plaży z kawałkiem basenu z resztkami słodkiej wody czyli atrakcji niewątpliwej dla ważek.
|
szablak wędrowny? |
|
anax sp? |
Krótki tygodniowy pobyt nie za bardzo pozwalał podziczyć w terenie bo jak się zachciewa, rejsów, Sycylii i jeszcze wieczorem kwitnie życie towarzyskie to ciężko to wszystko pochytać, niemniej na samym klifie gdzie położony był nasz hotel też trochę ptaszyn moje oczy i uszy zarejestrowały.
Do gatunku ptaka najbardziej wpadającego w ucho na pewno można zaliczyć pokrzewkę aksamitną (no foto, sorry :-))) ale ten gatunek jak mówił Pawlak mnie już nie eksajtuje :-) widziałem go już we wszystkich krajach śródziemnomorskich.
Za to chwastówkę z jej charakterystycznym "zitkaniem" to chyba dopiero 3 raz w Europie wiec się na nią zaczaiłem pewnego dopołudnia przy murku hotelowym gdy samiec wykonywał loty tokowe i chyba przygotowywał 3 runde jajczenia :-)
|
karzełek czyli chwastówka na opuncji |
Wykupiony rejs na wyspy Liparyjskie ( będzie jeszcze o tem) pozwolił na obserwacje dwóch morskich gatunków: burzyka śródziemnomorskiego i żółtodziobego. Widziane przez chwile delfiny to nie ptoki, ale nawet krótkie z nimi spotkania przynoszą wiele radości :-) nawet jak nie udaje się tego udokumentować.
|
burzyk żółtodzioby |
Miałem kilka spotkań z burzykami - coś tam na fociach widać choć szału to nie ma :-)
Fajnie te ptaki latają nad wodą - kilka machnięć długimi skrzydłami i kilka/kilkanaście sekund w bezruchu. Morskie ptaki żerujące na otwartych wodach wykorzystują różnice ciśnienia między grzbietami fal i to pozwala im latać oszczędzając energie. Gdyby takiemu specjaliście kazać lecieć z południa Polski do wybrzeża morza Śródziemnego (cirka_ebaut 1000km) to pewnikiem by się zajechał zanim osiągnął by cel.
|
od spodu |
Raz na widnokręgu pojawiło się coś jak burzyk śródziemnomorski - kurka, to jak wyglądał na fotkach pewnie nie pozwoliło by na 100% określenie gatunku, ale co za szczęście gdy dopływaliśmy około 20tej do portu w Tropei cale stadka tych ptaków przelatywały koło statku - no i fajnie!
|
burzyki tego gatunku były prawie 2 x mniejsze od żółtodziobach i wachlowały skrzydłami jak szalone :-) |
Na wysepce Stromboli (czynny wulkan!) należących do archipelagu wysp Liparyjskich latały tez mewy romańskie. Ciekawe ile na opolskim hasioku buja teraz mew z rejonu morza Adriatyckiego czy Tyreńskiego? :-)
|
mewa romańska z portowym bałaganem w tle |
Cóż ja jeszcze mogę zapodać zanim przejdę do relacji z rejsu na wulkany? No coś małego z Sycylii gdzie nad miastem Taormina latał samczyk pustułki/pustułeczki. Ciekawe czy z tej foci uda się specjalistom potwierdzić któryś z gatunków. Ja jednak stawiam (może zbyt optymistycznie) na pustułeczkę - szkoda , że sokolik nie dał głosu, wtedy na 100% bym wiedział z kim miałem tzw. przyjemność :-) A ogólnie to drapoli bardzo mało - same praktycznie myszaki i pustułki, ale nic to, odbije se za paręnaście dni na PiDżi gdzie jesienna migracja drapoli to zaiste cudny widok!
|
bądź pustułeczką! plesae! |
Na koniec pocztówka z naszego hotelu położonego na zarośniętym zielonym habaziem klifie - azurrro jak malowane a czasem wieczorkiem przed zachodem słonka ukazywał się wulkan na wyspie Stromboli, ale o tym i innych wulkanach będzie następna wpisywajka.
Tymczasem pocztówka z pięknej i zielono-błękitnej Kalabri!
|
wybrzeże morza Tyreńskiego koło Tropei |
Żegnam się po ichniejszemu i mówię(pisze raczej): CIAO!
W pierwszej chwili myślałem skąd te jaszczury na wstępie :) a tu urlopik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)