Trochę czasu minęło odkąd (dotąd) ostatni wpis czyniłem. Nie chciało mi się "odgrzewać kotletów" a o kulach kicać można tylko nostalgicznie a jeszcze z aparatem i lunetą to forgietyt!
Nie napisze, że czas marnowałem bo do niedawno utworzonej śląskiej ptasiej kartoteki wpisy czyniłem a zaległości tyle ze hoho :-)
Ale ale, nie ma być tu o mnie jeno trochę wieści z terenu pokazać - no to lecim..................
Jak jeszcze zima trzymała pojawiły się na Odrze 2 gatunki drobiu : karolinka i mandarynka. Oba stwory w miejscach gdzie ludkowie z chlebusiem "pomagaja" przetrwać zime blaszkodziobym.
kaczor karolinki "zabija oczy" swoim kolorowym upierzeniem |
Tego samego dnia bujnąłem na tzw "gansi mostek" gdzie spotkałem inną egzotyczna kacze dziwaczke.
frau mandaryna |
w niskim świetle |
Stadko 27 os zauważyłem na polach między Grodziskiem Ucieszkowem a Kazimierzem. Fajnie se je pooglądałem a to jedne z rzadziej przeze mnie widywanych wróblaczków.
cześć stadka "makolągw z północy" |
na tym drzewie chwile wcześniej siedziały rzepołuchy |
ruiny jakieś starodawnej gospodary - Anachów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz