I se wymyśliłem takie dwie obywatelki z okolic śmiecia odczytane w listopadzie.
Pierwszego ptaszka widziałem dosłownie przez minutke na jazie w Groszowicach i zdążyłem tylko strzelić kilka fotek zanim odleciał. Nie byłem nawet pewien czy to żołtonoga czy srebrzak czy jeszcze inszy mutant.
Dosłownie w ten sam dzień co se połamałem noge przyszła zwrotka ze stacji.
pierwszoroczna mewa żołtonoga |
ptak obrączkowany jako piskle....... |
pokonał ponad 1500 km zanim do nas dotarł |
Drugi ptaszek zaprezentował mniej typowy kierunek migracji bo mewy białogłowe to raczej na północy sie nie gnieżdżą. Co prawda miałem już chorwackie mewy romańskie i "kaśki" w Opolu, ale ta białogłowa poleciała naprawdę spory kawałek na północ.
mewa białogłowa w 2 roku życia w listopadzie na śmieciu |
miejsce zaobrączkowania mewki |
I to na ten moment tyle, jak coś jeszcze wymyśle to wstawię a tymczasem zaczynam wcinać gararetkę :-) coby mnie się szybciej kości zrastały :-) oby............
Pozdro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz