Tych co wierzą, że rozsądek i normalność w naszym pieprzniętym kraju jeszcze istnieją sprowadzę na ziemie - nic się nie ostało. Zarządca terenu (PKP PLK) na którym stoi jeden z najcenniejszych gogolińskich skarbów Karlik zawziął się i zetnie drzewo nim dobrze opadną z niego liście.
Więcej w osobnym wpisie a ja od piątku nie mogę uwierzyć jacy mali i bezmyślni ludzie decydują o kształcie naszego otoczenia :-(
Niebo też nad naszym Karlisiem od soboty płacze.......potop się za te draństwa czynione naturze naszemu gatunkowi należy ..........
By nie myśleć o tych wszystkich bezeceństwach troszkę w terenie próbowałem odnaleźć spokój.
W sobotę odwiedziłem osadniki pod Strzelcami Op - były moje pierwsze tej jesieni rożeńce i świstki. Oprócz tego sporo innych gatunków blaszkodziobych, 3 gatunki chruścieli i 3 pliszek.
Ogólnie mimo siąpiącego deszczu dość ciekawie.
Pare fotek z osadników:
|
świstki |
|
rozmazany rożeniec |
|
na osadnikach bywa po 70-80 cyraneczek, oby tylko nie strzelano tam do nich |
|
ta poza oznacza: mój teren, inne samce niemile widziane |
|
Udało mi się dłuższą chwilę obserwować z bliska akrobacje i zabiegi higieniczne młodej kokoszki. Mimo ciemnicy nawet kilka scen uwieczniłem.
|
higiena - hmmmm, zawartość osadnika to przecie woda z naszej kanalizy..... |
|
bezbłędny błędnik |
Na osadnikach kręciły się też kszyki, samotnik a górą przeleciał słoń większy.
|
kszyk w maskowaniu - ten rodzaj upierzenia nosi nazwę kryptycznego |
Potem poleciałem na stawy w Gąsiorowicach. Tam trwa spuszczanie wody przed odłowem karpia więc w każdej chwili coś na błotka może siąść. Wracając wiejska scenka rodzajowa : dożynki wróbli.
Ptaki korzystają z resztek plonów pozostawionych na drodze będąc w takich momentach narażone na kolizję z samochodami. Pewnie spore ilości młodych i gapowatych wróbli ginie w ten sposób. Warto uważać na zwierzaki na drodze i nie cisnąć za bardzo gazu.
|
ten rok dla wróbli był chyba niezły |
Dzisiejsza ciemnica jeszcze gorsza niż sobotnia, ale że kolega meldował spore ilości błotka odsłaniające się na zbiorniku Turawskim to na chwilkę pojechałem.
Są już dziesiątki alpin i jeszcze z 10 innych gatunków siew, sporo kaczek i czapli. Najfajniejszym ptokiem wyjazdu dla mnie zostały niewątpliwie "marchewy" - fajowe rybitwy.
|
mimo, że to rybitwy widać jak są duże |
To na koniec w sumie niewesoła fotka z okolic trzeciej górki - te ślady zostawił quadowiec który nie miał prawa wjeżdżać na teren objęty ochroną smrodzącym i hałaśliwym pojazdem. Ale co tam , niech żyje złota polska wolność i dobre samopoczucie. W buraki i ciuli nasz naród bogaty, proponuję zacząć eksportować.
|
pogoda tak paskudna że horyzont zlewał się z niebem |
Tymczasem za moment pora na kolora. Oby były jeszcze powody do radości i śmiechu. na razie jednak żal i smutek.................
|
drągowinowe pnącza |
Nerka amigos.
Jak tak dalej w tym porąbanym kraju będzie,to tylko twoje zdjęcia zostaną dla potomnych.Jeśli jakowyś przeżyją.
OdpowiedzUsuńMasz racje bardzo nieodpowiednie i zachłanne osoby mają decyzyjne stanowiska.
OdpowiedzUsuń