Strzałeczka.
Dziś nie będę przytruwać jeno zacznę od razu od fotek. Na początek świergotek drzewny ze stepów. Czwartek kiedy to spotkałem modela był ostatnim chyba tak ciepłym dniem lata. Wtedy właśnie odbyłem rodzinny spacerek w poszukiwaniu owoców czarnego bzu. To już wspomnienie bo od piątku mocne załamanie pogody ale na szczęście nie nastroju :-)
|
lecą świergotki na południe |
Teraz już kilka ujęć z soboty gdzie na chwilkę zaglądnąłem na stawy pod Pokojem. Przyducha na jednym z kompleksów stawów zabiła tony ryb , lecz to co dla człowieka jest katastrofą dla przyrody wielkim i suto zastawionym stołem. Ze stołówki ochoczo korzystały bieliki. Tylko w jednym miejscu latało ich nad głową 15 osobników, piknie.
Były też czaple białe, siwe i perkozki w tym młode w puchu. Martwią natomiast ślady polowania na ptaki wodne. Na groblach pełno piór ofiar "miłośników przyrody" i plastikowe śmieci po polowaniu :-(
|
juv perkozka |
|
nadębny balecik |
|
na prawo proszę :-) |
|
na całej połaci truchła karpi..... |
|
a na drzewach sporo harpii :-) |
|
tegoroczny młodziak |
|
wszędzie bieliki |
|
szerzej |
Na pożegnanie krzykliwy koleżka z tłumie niemych pobratymców.
Na jednym tylko stawie naliczyłem ok 180 łabędzi. Pewnie było pierzowisko.
|
na dobranoc |
I to tyle na tą chwile.
Byle do następnego.
Super. U mnie też bieliki wyżerają rybki ze stawu.
OdpowiedzUsuńPilne fotki😃
OdpowiedzUsuń