Strzałeczka.
Jakoś nie mam dziś weny do pisania dlatego tym razem raczej krótko i bez zbędnej bajery. W środę (Wigilia) udało mi się bujnąć na 3 godzinki - łaziłem po piaskowni w Dębinie ( to koło Łącznika i wsi Mokre).
Znów mnie "szczęście kopnęło" bo to kolejny wypad podczas którego obserwuję wąsatki i bekasiki.
Wąsatek spore stadko bo cn 12 osobników a bekasików dwa i znów bez foty bo w szuwarowo-trawnym kamuflażu prawie im po ogonach depcze a nie widzę gadzin :-) zanim się nie poderwą. Tu prawdopodobnie tropy podejrzanych :-) bo sfocone m.in w miejscu ich wypłoszenia.
I ponownie wąsatki kolorowe gagatki :-)
|
wąsaci panowie dwaj |
Pierwszy dzień Świąt nie wychodziłem ptakować, ale dziś nie wytrzymałem i popędziłem w rejon Graczy i Lewina Brzeskiego szukać gesiny :-) zimującej na pobliskich stawach Niemodlińskich. Zauważyłem przemieszczające się po niebie klucze kilkusetek gęsi, ale żeby popatrzeć na żerujące ptaki gdzieś na polach to ni hu-hu.
Zaglądnąłem jak tradycja nakazuje ( w zeszłym roku o tej porze też nawiedziłem tą miejscówkę) piaskownie koło A4 w rejonie Magnuszowiczek. Znów krzyżaków ze 3 tysie i do tego jeden jedyny innych gatunek blaszkodziobego w postaci samca mandarynki tak samo płochliwego jak reszta kaczej zupy.
|
kawałek stada krzyżówek |
|
mandaryn w locie |
Na obrzeżach Lewina jest kilka większych zbiorniczków które też warto przepatrzeć. Na dużej nieczynnej żwirowni tylko kilkanaście korków, ale na dużo mniejszej w dalszym ciągu eksploatowanej jedynymi ptakami na wodzie były dwie....................
lodówki! To ci surpriza! Ostatni raz ten gatunek skandynawskiej kaczuchy widziałem na śródlądziu ładnych kilka lat temu.
|
młody kaczor zdaje się |
|
parka?
|
|
ten drugi to chyba młoda samica |
Pomimo zimnego i porywistego wiatru poczyniłem pare dokumencików ze spotkania a i jeszcze oczka se miło napasłem tym nieczęstym na śląsku gatunkiem.
Potem uderzyłem w rejon Graczy - zajrzałem w niecke kamieniołomu bazaltu i pokrążyłem dookoła Graczy. Fajne tereny.
|
widok na doline Nysy Kłodzkiej |
|
stepowe klimaciki przyprószone pierwszym tej zimy śniegiem |
|
Szczygły i czyże na gruntowej drodze koło kamieniołomu. |
|
Tymi to kolorowymi ptasimi bombeczkami żegnam się z czytelnikami "zielonego" życząc Wesołych (ostatnich godzin) Świąt i poświątecznego ruchu w terenie coby pospalać trochę kaloriji wchłoniętych przy rodzinnych czy frendowskich spotkaniach w ostatnich dniach.
No to nazrazióweczka i jakbym nie pisał nic w przed sylwestrem to DO SIEGO!
Zazdroszczę wąsatek, bekasików, lodówek i ślicznych fotografii. Pozdrawiam i zapraszam na swojego bloga: htpptasia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowa, jeszcze chciałbym uwiecznić bekasika na fotce i może się w końcu uda.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w Nowym Roku w przyrodniczych "zmaganiach" dla wszystkich lubicieli zieleni :-)