Jestem mocno nabuzowany od zeszłego tygodnia kiedy od jednej z mieszkanek ul Ligonia w Gogolinie usłyszałem prośbę o powstrzymanie planowanej wycinki naprawdę historycznych i pięknych drzew rosnących wzdłuż wymienionej drogi.
Pierwszą rzeczą jaką uczyniłem to telefon do UMiG Gogolin gdzie chciałem zasięgnąć języka w wydziale ochrony (haha) środowiska.Niestety, tylko grzecznie wysłano mnie "na drzewo" i choć potwierdzono, że jest taka sprawa, to rzekomo nie na wniosek gminy, ale Starostwa w Krapkowicach. Tamże właśnie uprzejmy pan kierownik wydziału znalazł pismo w sprawie wniosku o wycinkę i pokazał mi je. Niezbyt natomiast chętny był do skserowania twierdząc, że skoro znam jego treść to po co mi ono? Bruner, nie ze mną te numery :-)
punkt zaznaczony "ptaszkiem" to nasze lipy |
Na piśmie stoi jak wół podpis i pieczątka gogolińskiej gwiazdy samorządu!
Jakość złożonego wniosku na szczęście jest baaaardzo słabiutka bo nie ma ani ilości drzew, ani ich lokalizacji a i powody wycinki są baaaaardzo oględnie podane choć oczywiście w ustawie o ochronie przyrody na wzgląd bezpieczeństwa można się powoływać.
Wstępnie sobie te drzewa pofociłem (większość) i pomierzyłem (wszystkie). Wyglądają bardzo okazale i tylko niektóre mają po jakimś konarze do przycięcia.
lipy z lewej |
okazałe drzewo |
gdzie tu zagrożenie? |
może tu? :-) |
to dopiero lipa! |
Do absurdów samorządowych zaliczyć zaś można szastanie nie swoją przecież kasą na nowe nasadzenia gatunków drzew nijak mających się do naszej rodzimej flory i historii regionu.
Planuję też akcję wyszukiwania i inwentaryzacji drzew spełniających kryteria "pominkowe" i składanie wniosków do gminy uznanie takich drzew ochroną!
Panowie urzędnicy! Zieleń to nie tylko wykoszony równiutko ogródeczek, fontanna, betonowe gazony z kwiatami w centrum czy rząd iglaczków przy płocie.
Wasze pomysły to wielka LIPA choć to określenie w kontekście pięknych i pożytecznych drzew nie powinno tu paść :-) Proponuję więc określenie: Lipa urzędnicza- tak się powinno określać bezduszne i szkodliwe działania niewiele mające wspólnego z szacunkiem dla ludzi i przyrody naszego miasteczka.
Na sam koniec cytat znaleziony w necie autorstwa genialnego podróżnika, odkrywce i przyrodnika Aleksandra von Humboldta (żyjącego na przełomie 18 i 19 wieku) dotyczący opisywanej kwestii.
Cytat adresowany nie tylko do naszych zarządców ale i właścicieli posesji gdzie rosną "zabytkowe rośliny":
"Miejcie szacunek dla drzewa które jest jednym wielkim cudem, i które dla naszych przodków było rzeczą świętą. Wrogi stosunek do drzewa jest cechą narodu o małej wartości i cechą człowieka nikczemnego"
PS. w międzyczasie przeczytałem o zemście wykonanej na panu Adamie Ulbrychu, człowieku o wielkiej wrażliwości i społeczniku spod Wołczyna który ośmielił się "wojować" z lokalną mafią drzewną. Jego jedyna wina polegała na powiadomieniu władz samorządowych o nielegalnej wycince 300 letnich dębów i prób wyegzekwowania kary dla sprawcy.
Za to po raz drugi wypalono go doszczętnie! Dla zainteresowanych artykuł w Nowej Trybunie Opolskiej Qwa, gdzie my żyjemy???
W artykule podano konto do przelewów dla człowieka którego pozbawiono odbudowanego własnymi rękami domu! Nadchodzi zima, trza pomóc człowiekowi, ja to już uczyniłem i zachęcam do tego kolegów i koleżanki, dzięki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz