Za oknem leje jak pierun, mnie z nosa leje się nie mniej wcale, a trza się wziąć w garść i coś powspominać. Najlepiej kolorowo i wesoło by się uśmiechnąć przy okazji- a troszkę w sierpniu tych powodów do uśmiechu było. W tym wpisie skupię się na stawonogach - ta grupa stworzeń kolorkami, kształtami i zwyczajami zawsze potrafi zaskoczyć a sierpień to chyba najlepszy miesiąc do ich obserwacji.
Zacznę od łączki z krwawnicą , ostrożniem warzywnym i kilkoma innymi ciekawymi roślinkami i mnóstwem motyli. Te ostatnie w tym sezonie dostały przez rozkapryszoną pogodę i rozregulowany klimat mocno w zadki zatem cieszę się, że są jeszcze miejsca gdzie ich drugie pokolenie nadrabia słabe początki sezonu.
|
krwawnica i motyle
|
|
rusałka pokrzywnik - było jej całkiem sporo.
|
To były fotki z łączek z doliny rzeczki Straduni. Teraz będzie większa porcja z łączek koło Krośnicy gdzie w zeszłym roku zlokalizowałem szablaki przepasane. Pod koniec lipca nie było ich tam wcale, po czym 2 tygodnie później niesamowite ilości - ja bym to szacował w setkach. Coś pięknego. Oczy paść i acho-ochować :-)
|
romantycznie
|
|
gruppensex w paski :-)
|
|
samiczynka
|
|
chopek pręży swe przydatki
|
|
by potem zrobić z nich użytek (ekologiczny? :-)
|
I jeszcze poza na łączce - piękne te stwory są, chyba z godzinę się nimi upajałem mimo, że już na zegarze miałem opóźnienie znaczne - wiadomo, najlepsze Dzia zawsze na koniec szykuje :-)
|
przepasańcowe czary mary
|
I jeszcze kilka ujęć innych ważek z tej rzeczki która sie nazywa Chrząstawą.
|
lecicha mała
|
|
lecicha południowa
|
|
szable inne niż przepasane to dalej dla mnie terra incognita :-)
|
|
drapieżny duecik - jakiś kwadratnik i miedziopierś żółtoplama?
|
Fanie by było gdyby mi ktoś potwierdził oznaczenie tej ważki bo to byłby nowy dla mnie gatunek.
I jeszcze motyle z okolicy; na łanach sadźca rosnącego wzdłuż rowów i dróg w słoneczne dni zawsze lata sporo motyli. W sierpniu jeszcze latały perłowce malinowce .
|
sadźcie sadźce ;-) bo to dobro dla zapylaczy
|
|
zapylaj se , zapylaj
|
|
kolejny czerwończyk
|
|
perłowiec sp
|
|
szlaczkoń sylwetnik z Gogolina
|
Przy okazji wspomnę z kronikarskiego obowiązku, że okoliczni biednoróżnorodnicy robili piknik eko-edukacyjny. Jednym z jego elementów było no jakże by inaczej wykoszenie poboczy przy gruntowej drodze dojazdowej i przy okazji posiekanie zalegających tam śmieci i co znamienne budowa PARKINGU (promującego ekologie? :-)))) na sporym skrawku zieleni przy Cyntrum betono i asfatloróżnorodności. Ach ta ekologia gogolińska, kocham jo.
Na koniec mi.n dwa zażółcone ujęcia i obietnica pojawienie się w ciągu kilu dni następnego wpisu z większą ilością moich skrzydlaków migracyjnych.
|
pływacze z Turawy gdzie niestety totalne bezptasie |
|
|
|
dobra ilustracja powyższego - modraszek na truchle sroki
|
|
tygrys |
I na koniec pochmurne ujęcie pasujące do ostatnich dni gdzie słoneczka za wiele nie widać.
Adios todos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz