Strzałeczka.
Zapowiadany ostatnio post o roznosicielach ASF-u i obrońcach "czody hlefnej" poczeka.
Dziś zaproponuję trochę jodu z lodówki nadbałyckiej ;-)
Pod koniec tygodnia miałem okazję spędzić dwie doby w Gdyni. Wyjazd nie był kompletnie związany z ptokami a czasu wolnego nie miałem prawie wcale. No, ale aparat i lornetkę miałem :-)))
Powitała mnie śmieszka siedząca na dachu sąsiadującego z moją malowniczo położoną kwaterą z której rozciągał się zacny widok na morze i bulwar.
|
jedna z wielu zaplastikowanych mew w okolicy |
Rzeczywiście, plastik na skoku śmiechy zauważonej w pierwszym dniu był zapowiedzą ostrej czytanki. W ciągu kilkudziesięciu minut spędzonych z aparatem nad moriem odczytałem aż 11 różnych ptaków. Ostro tam plasticzą!
Oprócz obserwacji natury odbyłem wyjazd historyczny: Byłem z wizytą u Pani Kopernik ;-) - Frombork to zaprawdę wioseczka, ale ducha naszego wszechstronnie uzdolnionego Majka czuć.
|
widok z wieży wodnej |
|
trzcinowiska Zalewu Wiślanego - Obszaru Natura 2000 niszczonego przez pazerne i bezduszne pisiorstwo. |
Przewodnik mówił, że po przekopaniu kanału łączącego Bałtyk i zalew na środku tego drugiego ma powstać sztuczna wyspa z hotelem i infrastrukturą turystyczną. Jeśli to prawda to brak słów na to jak rzad traktuje ochronę cennych przyrodniczo obszarów. JPRD!
|
widok na kościół - warownię. |
Na zdjęciu niby wszystko gra, ale jak się bliżej przyjrzeć widać, że architekci krajobrazu nie lubią drzew. Tuje i świerka srebrzystego lubio.....ech
Sam Fromborek ciekawy i wart odwiedzenia byle z dobrym przewodnikiem. Nasz był bardzo ok.
Wracając sfociłem z okna autobusu taki obrazek:
|
kolce anty-ptakowe |
Jak widać kawusie są cwańsze niż ludzie którym ich obecność przeszkadza. Co nie znaczy, że młode niedoświadczone osobniki nie tracą życia w takich miejscach. Te kolce powinny być zabezpieczone przed możliwością kaleczenia się przez ptaki (kulki na końcu druta).
Wracam nad morie i przy okazji wyjaśniam znaczenie przewrotnie brzmiącego tytułu: lodówki faktycznie są ciepłe od pleców strony, choć nie to miałem na myśli :-)
Ciepły styczeń jest to fakt, tytułowe lodówki to skandynawskie kaczuchy które w dużej liczbie zimują na Bałtyku. Lubią okolice zatoki puckiej a w okolicy molo w Sopocie można (jeszcze) obserwować je w setkach. Oprócz nich takoż inne kaczuchy, mewki i namolne by nie rzec wręcz upierdliwe bałądzie.
To zapodawam:
|
nurogeś |
|
gągoł |
i finalmente:
|
samica lodówki |
|
podpływała bardzo blisko mola |
Zanim człowiek je dobrze zauważył pierwej słyszał wyraźne przenikliwe głosy tokujących samców. Szkoda, że one takie ufne nie były boć dużo ładniejsze niż ich kobiałki.
|
elegancik |
Jak były zimy, kra i dużo białego koloru upierzenie lodówki na pewno ją maskowało, teraz w czasach bezśnieżnych i ciepłych zim widać je jak na dłoni.
|
z boczku |
|
charakterystyczna sylwetka nurkującej "morskiej kaczki" - skrzydełka na boczki i wiosłujemy |
Warto zwrócić na sterówki - fajnie to wygląda nie tylko przy nurkowaniu ,ale przede wszystkim w locie. Tym razem nie mam takiego ujęcia, ale może jeszcze kiedyś się uda.
|
Sopockie molololo- ekstra miejscówka na obserwacje morskich ptoków.... |
|
.......i odczyty :-) |
Obrazki tego typu budzą we raczej smutek: po co ludziska dokarmiają te ptoki, nie dość, że ciepło to jeszcze powodują u nich okropne choroby i anormalne zachowania, ech ta ignorancja przesycona dobrymi chęcianami....
|
Dej, dej, dej |
Na bałądziu w środku kadru widać chyba odbiornik GPS-a, szkoda, że nie odczytałem blachy to bym się dowiedział co to za gagatek. Za to innego cwaniaka zaraz wprowadzę do POL-RINGu i chyba szybko się dowiem, kto był cwańszy niż on :-)
|
aberrant miał czerwony plasticzek, mimo ciemnicy odczytałem go. |
|
Kracząc o nachodzącym przedwiośniu pobębnię jeszcze w klawiaturkę wprowadzając odczytane w 3City ptoki.
Tymczasem kończę aktualności i do następnego.
Baj baj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz