Etykiety

pidżi (37) ptaki (33) gęsi (24) Turawa (23) dolina odry (23) motyle (23) niszczenie przyrody (23) ważki (22) bociany (21) drapole (20) mewy (20) stada (19) góry (16) siewki (14) rajd ptasiarzy (11) dewastacja (10) owady (10) stado (10) zmiany klimatyczne (10) gogolin drzewa (9) przeloty (9) rolnictwo (9) księżyc (8) dzierżno (7) las (7) migracja (6) myślistwo (6) plaskowyż głubczycki (6) Utrata (5) osadniki Strzelce Op (5) stawy tułowickie (5) osadniki (4) parki narodowe (4) storczyki (4) łabędzie (4) żołny (4) żuraw (4) biegus zmienny (3) bocian (3) błotniak łąkowy (3) cyraneczki (3) gogolin kamieniołomy (3) las naturalny (3) modliszki (3) piotrówka (3) rzeka (3) sokół wędrowny (3) wróble (3) wycinki (3) zrównoważony rozwój (3) Jesioniki (2) Park Narodowy w Austrii (2) Rogów Opolski (2) biała (2) dziki park (2) dęby (2) kotlarnia (2) mppl (2) nietoperze (2) ochrona przyrody (2) orlik (2) park w Rogowie (2) raniuszek (2) rybołów (2) rzekotka (2) wydmy (2) łączki A4 (2) Białowieża (1) Strzeleczki (1) ambona (1) bagno (1) bewiki (1) blotniak stepowy (1) brzegówki (1) budki dla jerzyków (1) czapla (1) drapolicz (1) erozja (1) gąsiorowice (1) jemioła (1) kotewka (1) krasowa (1) krynica morska (1) kumak (1) kurhannik (1) kwiecień (1) mamidło (1) mochów (1) ochrona (1) ojcowski park narodowy (1) opryski (1) oprzędy (1) postrzałek (1) rozlewiska (1) rybitwa (1) siwerniak (1) stepowienie (1) storczyk blady (1) strach na ptaki (1) szpak (1) słowacja (1) trzmiele (1) uhla (1) wejmutka (1) widmo brockenu (1) zabezpieczenia antykolizyjne dla ptaków (1) zaćmienie słońca (1) znaczki skrzydłowe (1) znaki (1)

poniedziałek, 17 lutego 2020

Nadszedł luty, wytrzyj gluty

No gdzie ta zima, no gdzie? No w zasadzie tylko w górach i to nie wszystkich. Na nizinach wieje, pada, temperatury w plusie a społeczeństwo mocno zasmarkane chodzi stąd tytuł posta.
Bardzo mnie martwią szaleństwa pogodowe, nawet bardziej niż azjatyckie wirusy o których media dzień i noc piłują. Szkoda, że dziennikarze tak ochoczo nie mówią o zagrożeniach jakie niesie sama dla siebie nasza cywilizacja.....Katastrofa czai się tuż za rogiem a my próbujemy udawać, że wszystko gra. Smutne rzeczy.
By weselej się zrobiło anonsuję przybycie skowronków - tuż przed łikendem wróciły ptasie symbole przedwiośnia.
Co do udokumentowanych spotkań to zacznę od wypadu w pierwszych dniach lutego w okolice Graczy.
Najpierw spotkanie z żurkami i łabędziami a potem z gęśmi. W stadzie 1500 gęsi obecna była jedna berka białolica i jedna białoczółka z czarną obrożą. Odczytaną!

gegawy, niemce i krzykliwiec
grupka zbożówek
białoczółka znakowana w 2018 r w Niderlandach
Następny łikend to m.in fotki z okolicy jazu w Kątach Opolskich. Niespodziewanie pojawiały się gęsi z podbitymi oczami :-) Łobuzy co już nie raz pokazywane były na blogu.
gęsie faraony
czyli trio gęsiówek egipskich
 zdublowane zło z lica aż promieniuje :-)
3,2,1
Jeszcze swojski rybak w ochrowym otoczeniu ścian śluzy.
a wiosła kaj?
Najechałem także tego popołudnia na skraj borów Niemodlińskich posłuchać i popatrzeć co w lesie się dzieje. Cicho jednak jak makiem zasiał a i inszych stworów zbiór pusty.
popołudniowe łączki
W ten łikend za wiele się nie działo, w sobotę pomagałem koleżance w robótkach terenowych a w niedzielę krótki dopołudniowy spacerek z rodzinką w najbliższej okolicy. A wiało, że heeeeejjjjj!

na skraju Gogolina trzyma się o tej porze roku ponad 200 sierpówek
podlaskie klimaty w sercu Opolszczyzny
Wracając do domu zoczyłem na stadko kwiczołów w którym bujało także troszkę szpaków. Także pierwszego mojego wiosennego grzywacza w tym dniu zauważyłem.
stadnie
bojowy poza i kwitnące przetaczniki
Coraz więcej gatunków roślin ma problem z zimowym odpoczynkiem, boć i zimy przecie nie ma. Każdy kolejny miesiąc to rekordy ciepła, cóż nas czeka zatem wiosną i latem? Usmażymy się czy jakie inne katastrofy nas spotkają?
nawet kwiczoł tego nie wie.....
kwiczoł na dobranoc
Tymczasem czekam na następne przylotno-przelotne ptoki i insze ciekawe spotkania.
Bajbaj.

2 komentarze:

  1. Witaj, Rafale!

    Ja dzisiaj niechcacy dwa zurawie sploszylam - siedzialy sobie w tataraku nad zalewem. Piekne byly. Ze smutnej nutki: nad tym zalewem zawsze bylo wszystko przeryte od dzikow. teraz widac tylko stare slady buchtowania przykryte liscmi. Ten widok za kazdym razem wyciska mi lzy. Co sie z nami stalo, ze uwazamy, ze mozemy decydowac o zyciu i smierci innych istot dla naszej wygody? Bo te dziki zostaly zamorodwane tylko dlatego, zeby mogly byc mordowane swinie. I tyle ludzie nie widzi w tym nic zlego ...
    Co to pogody to ja juz sie boje lata. To bedzie znowu jedno dlugie pieczenie sie.
    A, i chcialam polecic Ci ksiazke "Jej wysokosc ges", jezeli jeszcze nie czytales :)
    Pozdrawiam
    Amanda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesć.
      Jesteś kolejną osobą która mi rekomenduje "jej wysokość gęś" - zaprawdę,dopadnę i ...... przeczytam! :-))
      Pozdrówka Amando.

      Usuń