Strzałeczka.
Dziś wbrew tytułowi nie będzie ani jednego prostoskrzydłego :-)
Co nie znaczy że nie pokaże kolorowych i różnorodnych modeli widywanych podczas szybkich i prowadzonych w bliskich domu okolicach obserwacji - wyskoków. Stąd właśnie tytuł - szybki skok na zielone czyli moja wyskocznio-odskocznia :-)
To zaczynam od futrzastej koleżanki widzianej już kawałek czasu temu w pobliżu wsi Obrowiec. Ssak mocno się denerwował moją obecnością - prychał, fukał i obserwował co też będę robił. Jego zachowanie wskazywało, że gdzieś w pobliżu ma młode.
|
kuna domowa |
Wcześniej jadąc do Obrowca obserwowałem 2 boćki korzystające z "uroków" świeżo skoszonej łączki - to obficie zastawiona stołówka dla dlugodziobych ptaszydeł.
|
w blasku niskiego słonka |
Tak wyglądały okolice doliny Odry koło Obrowca o zachodzie.
|
widok w stronę Otmętu |
Dużo kolorowych stworzeń objawia swą obecność - mnie to nie dziwi, bo od dwóch miesięcy mamy bardziej lato niż wiosnę :-) Dawno aura nie okazywał nam tak intensywnie swej łaskawszej strony, superek!
|
błękit skrzydeł pierwszego pokolenia modraszków jest nie do podrobienia |
|
|
żagiew ruda |
Ważek jest całkiem sporo. W ten łikend trochę pofociłem towarzystwo na żwirowniach koło Kosorowic.
|
samiec lecichy białoznacznej w locie |
|
szafranka świeżo po przeobrażeniu (teneralna) |
|
"świeżutki" pokrzywnik |
To czas florexy z okolicy:
|
kserotermy z rez Ligotka, kwietnie i różnorodnie. |
|
gruszeczka z lasów Ankowych( o ile nie pomyliłem nazwy) |
W naszych lasach pod Gogo też jest co oglądać:
|
podkolan biały - jeden z rzadszych w naszym rejonie "stolców" |
|
las gnieźników w lesie (z)bukowym |
|
jakiś blady goździk z kosorowickich łączek |
To już z podroży służbowej. Jadąc krętymi i wąskimi drogami kieletczyzny warto obserwować pobocza bo a nóż (np: scyzoryk) wpadnie cosik w oko.
|
przydrożna qqłka plamista |
Czas na ptaszęta ćwierkające zawzięcie po gajach i chabaziach.
|
nabuzowany kulczyk |
|
zaganiacza bardzo ciężko zoczyć za to jego śpiew jest głośny i bardzo charakterystyczny |
|
jarzębatka i jej zbójecki anturaż |
|
lubi tokować w locie |
|
śpiewak w przeciwieństwie do mnie lubi równiutko wykoszone trawniki :-) |
Za to jakim cudem melki lubiejo takie klimaty zgadnąć nie zdołam :-) W sobotę na kosorkach na skoszonej łączce w stadzie śmieszek i szpaków wylukałem parkę zakapturzonych mewiszonów. W tym roku nie uczestniczę w monitoringu tego gatunku w Januszkowicach, ale wiem, że jest tam latoś para.
Jeden z tych "moich" ptaków nosił pomarańczową biżuterię, alem w trawie nie dał rady symboli odczytać, przeto zagadką pozostanie prowiniencja czarnogłowych koleżanek.
|
melki |
|
piękny ptak |
Zdjęcie pokazane poniżej jest związane z niepewnością co do losu rodzinki.
|
locha z pasiakami |
Prawie najechałem rowerkiem na tą rodzinkę, ale w porę dostrzegłem leżącą na poboczu lochę i jej przychówek. Początkowo byłem pewien, że śpi, ale kiedy młode zaczęły hałasować i wycofywać się do lasu pomyślałem że coś jej musi dolegać. Nie bylem dość odważny by podejść sprawdzić o co kaman, ale obecność chmary much siedzących na dziku nasuwał mi na myśl terminalne sprawy :-(
Powiadomiłem tylko leśniczego ale do dziś nie mam informacji co się tam stało.
Mam nadzieję, że to nie był osobnik raniony przez myśliwego i pozostawiony na śmierć w męczarniach :-(
Na koniec ujęcia ortolana z pola kartofli i prawie żniwowych klimacików z obrzeża PiDżi.
|
kartofalny ortolan i kruszczyca (dla spostrzegawczych) |
|
chabry na tle zbóż prawie gotowych do żniw - niesłychane! |
|
Tym niebiesko-złotym akcentem kończę i do następnego.
Bajbaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz