Zanim zacznę wspominki chcę skrobnąć parę słów o ważnym wydarzeniu które na pewno w jakiś sposób wpłynie na życie moje i mojej rodziny. W zeszły piątek przyszło wezwanie z sądu na rozprawę zwiazaną z oskarżeniem o zniesławienie (art 212 k.k). Jak łatwo można się domyśleć autorami pozwu są ludzie z UMiG Gogolin: Wielki Esteta Polbrukowy i 4 urzędników w tym dwóch z wydziału Ochrony Środowiska :-)))) Pozew jest związany z moją działalnością antywycinkową i społecznym zaangażowaniem w ważne dla mnie tematy z pogranicza przyrody i wyglądu naszego wspólnego krajobrazu kulturowego. Autorzy pozwu o których w komentarzu (za który mnie pozwali) nie ma ani słowa (!!!) musieli się poczuć mocno dotknięci tekstem umieszczonym na tablicy kolegi opisującego wycinkę drzew w Zdzieszowicach. Jedno zdanie wyjęte z kontekstu i wpisane do pozwu świadczyć może, że urzędnicy z naszego MadżikStratu łażą za mną po fejsie i tylko czekają na jakiekolwiek potknięcie czy emocjonalną reakcję. Bije głośne brawo moje wy Szerloki Holsy :-) z domu Lewiatany. Macie mnie! Z tym, że sami też niejako przyznaliście mi rację z tymi tujami :-)))
Takie działanie burmistrza i jego świty odczytuję jako próbę zakneblowania mnie i/lub rewanżu - obłudne to trochę jest bo Burger zawsze się chwali że jest po to by służyć społeczeństwu, no ale ja chyba nie wypełniam jego definicji "społeczeństwa" :-))) aaaa, jeśli tak to proszę bardzo, dalej, że zacytuję klasyka: "ja wiedziałem że tak będzie" tym bardziej że wybory za pasem a pozwy do sądu ze strony Wojtali to nieodłączny "atrybut" startu kampanii wyborczej. Ile to już tych procesów było przed wyborami, hohoho.....
Zobaczymy jak i kiedy się to skończy......będę informował na bieżąco w każdym razie.
No nic, wróćmy w krzaki bo polityka w wydaniu naszego samo(za)rządu nie trąci finezją. Toporne :-) to raczej działania są ;-)
Dwa łikendy temu troszkę śniegu spadło co pozwoliło zrobić jakieś ujęcia z deficytowym bardzo tej nibyzimy kolorem białym.
Proszę:
las za Szczaklem |
w bialym gąszczu |
sawanna w bieli |
z dedykają dla Michała eL :-) |
polujący lis |
Jako, ze to szybki wpis w oczekiwaniu na zimę to jeszcze tylko kilka fotek ze zbiornika Słup gdzie zrobiłem krótki spacerek podczas podróży związanej z innymi tematami.
Jako pierwsza powitała mnie pani kopciuszkowa a potem wyświstały mię (za obrazę majestatu chiba) świstki.
zimy takie że kopciuszkom skrzydła nie chce się ruszyć |
świstuny zimą to był onegdaj rarytas , teraz norma, było 8 osobników |
nienapasiony kaczorex |
a lód gdzie? ech te zimy..... |
Nerra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz