Strzałeczka.
Nie mam dziś za bardzo weny do pisania. Ograniczę sie zatem do paru zdawkowych zdań i opisów zdjęć.
Początek roku baaardzo wiosenną aurę przyniósł - było na tyle ciepło, że nawet nietoperki się wybudziły.
|
chyba borowiec |
Zwierzak polował w godzianch południowych na żwirowni w Racławicach Ślaskich. Tam też darły wiosennie dzioby żurawie - ostatnie zimy obfitują w obserwacje tego gatunku który regularnie zaczął zimować na śląsku.
Poniżej fotka krajobrazowa i myszak włochaty którego za pomocą lornetki nie potrafiłem oznaczyc ale od czego ogniskowa 2000mm w aparacie ;-)
|
zdjęty chyba z kilometra |
|
żwirownia w dolinie Osobłogi tuż przy granicy z Czechami |
|
"zwykly" myszak dla odmiany |
Pokaże też starą znajomą - śmieszka obrączkowana na północy Polski spędza kolejną zimę z Opolu. Widocznie ma tu wystarczająco ciepło by nie lecieć dalej nad Atlantyk gdzie zwyczajowo zimują nasze śląskie mewki.
|
czyścioszka |
Zanim ostatnia dwu-część wpisu to jeszcze mały skrzydlaty "borsuk" spotkany na rodzinnym spacerku niedaleko mojej chałupy.
|
zachodni podgatunek raniuszka |
W ten łikend odbywało się coroczne liczenie ptaków wodnych - jak zwykle pomagałem w liczeniu na odcinku od Opola Groszowic do Krapkowic. Wszystkie zbiorniki śródlądowe odmarznięte więc na Odrze ptaków bardzo mało. Generalnie bryndza ale kompletne bezptasie na szczęście toto nie było. No i parę godzin spędzone z moimi frendami nigdy do straconego czasu nie należą.
|
przyczajona karolinka w okolicach jazu w Rogowie Op |
Tu jakby mniej wody - pare miesięcy temu pewnie łuszczaki miały tu raj. Szkoda, żeśmy przegapili pore na słonia.
|
taaak stołówka i to jeszcze przy ptasiej autostradzie! |
|
nawet teraz cośik tam siedziało |
|
inne ujęcie kolorowego szczyglika |
W niedzielę mając dość wodnych przygód bujnąłem na PiDżi - jednak styczeń to styczeń, ptaków niewiele. Najciekawszy może okazać się ten rzeźnik. Zobaczymy co KF powie bo bardzo mi to srokoszem stepowym zajeżdża. Było by fajnie zacząć nowy Roczek nowym gatunkiem :-)
|
trza słać do KF-u bo ptak baaaardzo w typie homeyera |
Do takich zdjęć przydaje się funkcja bufora wstępnego - aparat rejestruje ujęcie przed wciśnięciem migawki. Nie są to co foty w pełnej rozdzielczosci, ale do dokumentowania ptaków zrywających się do lotu gdzie trzeba udokumentować cechy na skrzydłach czy rozłożonym ogonie wręcz idealna sprawa!
|
duuuuużo bieli |
|
ten sam na drutach niskiego napięcia - kadr z filmiku |
Na koniec kolorowy azjata zdybany przy obiadku. Niech se tam konsumato póki może. Koledzy śruciarze za długo to mu cieszyć się smakiem kukrydzki nie pozwolą.
|
smakowo-kolorowo |
Tyle na tą chwilę, pozdrawiam i życzę pieknego 2018r pełnego pięknych niespodzianek i przygód w terenie.
Nerrra amigos!
Ooooo Cthuuulhu słodki i jak tam kwestia Tajemnicy Rzeźnika?
OdpowiedzUsuńGratuluję włochatego! Swojego pierwszego mam przed sobą dopiero, za to szczęście do jasnych :( (jakby jeszcze tak w piórach...)
Niezła fota bażanta, ładnie detale widać :D
jeszcze nie wysłałem do KF-u - ale jestem leń....
Usuńdzięki za miłe słowa i zaglądaj proszę czasem. Na razie mam awarię sprzętu więc chwila minie zanim wrzucę coś sensownego.
Yoyo
No nic, czekam na rozwinięcie akcji ;)
UsuńChętnie będę w ramach możliwości, uwielbiam czytać raporty z ornitowojaży.
Czym się;)