Strzałeczka.
Zanim pogoda z typowo iberyskiej zmieniła się (dziś) w późny październik pobujałem trochę w terenie. Jako, że przelot w pełni to spodziewać się należy niespodziewanego. W ciągu ostatnich dni meldowano z tak bliskiemu memu sercu :-) Pidżi: kurhanniki, mornela i aż 3 rarogi! Takie cuda tylko na dzikich polach Opolszczyzny :-)
Ale zanim drapolki jeszcze szybko pare innych strzałów.
|
oknówki pod moim domem |
|
taniec pod rynną |
Teraz kilka strzałów błotniaków z pod Głogówka i dziwna ptaszyna spotkana na żwirowni w Mokrej.
No i jeszcze pamiątkowe zdjęcie odlatujących już ostatnich boćków.
|
boćki z myszakiem leciały na wschód |
|
samiec stawowca w kontrze |
|
młody łąkowy |
|
nawrotka i atak na ofiare - gryzoni w tym roku sporo |
|
jeszcze raz łąkowy |
|
"falisty" zbieg z niewoli ( bez sterówek) |
Teraz mamy najlepszy czas na obserwacje wielu gatunków drapoli. W ciągu jednej tylko wyprawy w sobotę na rejonie PiDżi razem z koleżanką wylukaliśmy 7 gatunków w może i 8 ale to się okaże po sprawdzeniu jednego skrzydlaka przez eksperta.
To może od tego tajemniczego myszołowa zacznę?
|
czyżby czyżyk? |
Okolice Prudnika zaliczałem 2 tygodnie temu i zamierzałem tam jeszcze nadjechać bo widać teren z dużym potencjałem. Wytypowałem sobie nawet pola na szukanie morneli a tu bach! Tydzień temu w tej samej okolicy
opolscy wyszukiwacze rzadkości wylukali rarogi ( w sumie 3 osobniki) i kobczyki!
Nie trzeba było więc dodatkowej zachęty tym bardziej, że od tej miejscówki z rarogami mieliśmy zacząć poszukiwania m.in morneli.
Rarogów nie było za to dwóch kolegów z górnego śląska co to już tacy "rzadcy" raczej nie są w okolicy PiDżi :-)
Mimo braku rarogów oczy nasze cieszyły kobczyki które 3 sezon pod rząd pokazują się w wybranych okolicach w niebagatelnych jak na ten gatunek ilościach. Myśmy zliczyli ich cn 17 na tym jednym niewielkim komleksie pól.
|
pani kobczykowa i jej adoratorzy |
Kobczyki w liczbie 2 osobników widziałem także dziś ale światła już za bardzo nie było do fajnych zdjęć - szkoda, bo jeden ptaszek ładnie współpracował.
|
młody kobczyk |
|
balet na drucie |
|
w locie |
Fajne sceny z życia kobczyków w sobote przyuważyliśmy: po złapaniu przez pustułkę gryzonia w sumie 4 kobczyki tak długo napastowały "myśliwego" aż ten nie oddał im swej zdobyczy. Takie sprytne pasożyty z tych sokolików kolorowych :-)
Mieliśmy także spotkania z błotniakami łąkowymi i stawowcami i kobuzami.
|
samica łąkówki |
|
młody stawowiec z myszakiem w tle |
|
łąkóweczka z pod Kazimierza |
|
ogon jak latawiec |
|
kobuz - kolejny sokolik widywany jako wrześniowy migrant |
Skoro kończę w tym poście ze szponami to gdzie czary-mary związane z przemianą drapola w siewke z północy?
Ano było to tak: jak tylko wysiedliśmy z samochodu koło pól z rarogami to koleżanka usłyszała dziwne gwizdanie. Po chwili i ja usłyszałem i to były dźwięki wydawane przez więcej niż jednego ptaszora. Nawet widziałem sylwetkę ptaka w locie, że daleko i krótko, to żadnej pewności nie miałem czy faktycznie mornel. No to trza było zadziałać - przemieściwszy się kilkaset metrów w stronę źródła dźwięku zapodałem głos mornela z MP3. Dosłownie po kilkunastu sekundach przed nami wylądowały 2 mornele!! Jakie cuda, normalnie czad! Dorosły mornel podchodził do nas na 20-30 metrów - widoczek przedni bo i upierzenie dorosłego mornela jest bardzo eleganckie.
|
mornel zamiast raroga! jak to się czasem trafi ślepej kurze :-) |
|
el model |
|
drugie spotkanie w moim życiu, koleżanka za to pierwszy raz widziała :-) |
Fotka scenerii siedliska morneli:
|
takich pól na Pidżi jest tysiace! |
Koledzy poszukujący dalej raroga jak tylko dostali od nas info że są mornele od razu przyjechali na sesyjkę , a że ptaki łaziły dość blisko drogi to chwalili się potem wybornymi ujęciami! No i fajnie :-)
Potem już takich hitów nie było a i pogoda troszkę zaczęła grymasić - silny wiatr skutecznie przeszkadzał nam w odnajdywaniu ptaków w następnych miejscach, ale na "dzikie pola opolszczyzny" jeszcze wrócimy!
Na pożegnanie fotki krajobrazowe z dziś i soboty (te gdzie więcej chmur to z dziś).
|
takimi traktami zalicza się atrakcje płaskowyżu :-) |
|
a i na pole zdarza się wjechać samochodem zgoła nie terenowym:-) |
I tak będę mówić dobranoc i czekać na nastrojowe babie lato bo dziś to takie prawie przedzimie aura nam zafundowała ( 12 st, potężny wiatr i przelotny deszcz).
Nereczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz