Strzałeczka.
Odonata to po łacinie rzad bardzo starych ewolucyjnie owadów jakimi są ważki - będzie pare fotek tych niesamowitych stworzeń. W sobotę wybrałem się do ważkowego eldorado jak słusznie nazywają kopalnie koło Grabówki koledzy mający do czynienia na poziomie profi z ważkami.
Ptaszki też będą, ale skoro zaanonsowałem byłem odonaty to zaczynam prezentacje modeli.
|
gadziogłówka pospolita (młoda samica) |
To był pierwszy spotkany na Kotlarni gatunek który pozwolił mi na zrobienie sobie pamiątkowej foci.Co prawda najlepsza porą na "polowanie" na te owady to poranek a ja bujałem od 10. Wtedy to już i światło ostre i modele hiper czujne i aktywne.
Obok gadziogłowki siedziała mniejsza kuzynka z rodziny ważek równoskrzydłych.
|
łunica |
|
pospolita ważka czteroplama czyli libellulla quadrimaculata :-) |
|
czyżby żagniczki wiosenne? |
Jak wiosna to musi być i miłość, ale ważki mają werrry strendż kańd of loffff :-) chyba trza być mocno wygimnastykowanym na takie magiczne "sztalungi" :-) No w każdym razie może to coś dla joginów albo uprawiaczy Tai-Czi? :-)
Następny gatunek jest chyba największym krajowym zawodnikiem i szalenie trudnym do upolowania aparatem. To być może młody osobnik - specem od tego nie jestem wiec jakby co trza mnie poprawiać.
|
Husarz władca czyli Anax imperator |
Podczas eksploracji zbiorniczków kopalni zauważyłem masy rosiczek - takich tabunów owadożernych roślin dawno me gały nie widziały - cudności!
|
takich kęp rosiczek naliczyłem srogie tabuny |
|
rosiczkowy las |
|
widać lepkie kropelki na końcach wyrostków liścia ta substancja pewnie też wabi potencjalne ofiary |
Teraz parę fociaków widoczkowych z niecki kopalni.
|
widok na północna część nieeksploatowanej już niecki |
|
a tu się wyrabia :-) czyli południowo-zachodnia strona |
|
a tu źródlisko z bardzo czysta i zimną wodą - spłoszył mi się stąd kwokacz |
Z ptaków miałem obserwacje kobuzów, bociana czarnego, białorzytki i inszych pospolitszych ptaszorów. Najbardziej mnie zaskoczył bąk - tego gatuna tu nie oczekiwałem.
|
wielbiciel ważek i jaskółek- kobuz |
Bylem także świadkiem powietrznej batalii wilgi i pustułki - szkoda, że ptaszki bujały trochę za daleko na lepszą fote.
|
pan wilga napiera :-) |
Wrócę jeszcze do mniejszych skrzydlaków: jakoś mi artystycznie :-) przypasował kadr z utopioną bodajże jętką.
|
życie jętki w postaci dorosłej jest bardzo krótkie - trwa około doby |
Zaskoczeniem za to nie były liczne piaskowe lejki zamieszkiwane przez pogromce mrówek - mrówkolew to prawdziwy ekspert w polowaniu z zasiadki na mrówencje - co czeka pechowca wpadającego do pułapki mrówkolwa widać..............
|
już ją ma i nie puści................ |
Teraz czas na kwiatowe kolorki - maki już dały czerwienią po oczach a i chabry zaczynają kwitnąć. Właśnie po obecności tych roślin można poznać "ekologiczne" uprawy - na polach gdzie nie ma nic oprócz zboża (czy innych roślin stricte uprawnych) jest tylko chemia - no i my też tą chemie potem wchłaniamy w tym co jemy :-( I pewnie zdrowotne te wszystkie herbicydy, pestycydy i insze cuda-niewidy są że hohoho ;-)
To ja jednak wole pole z makiem :-)
|
maki i chyba miododajna facelja |
|
wczoraj przed zachodem słonka |
|
i taki soltero (czyli kawaler) |
|
kolorowy zawrót glowy |
A na koniec wpsiku łan dzwonków - przyznam się, że onegdaj lubiłem fiolet bardzo :-) Teraz jednak zielony rządzi a jak przychodzi łikend to jak Zorro wkładam morro :-)
|
fiolet z zielenią w tle - moim zdaniem jest git! :-) |
Pożegnowywuje :-) się powoli - łikend tuż tuż, pogodę zapowiadają fajową więc liczę na dużo ciekawych obserwacji i przyrodniczych wrażeń (czego życzę i czytaczom Zielonego)
Nereczka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz