A szkoda wielka bo pogoda była fajna i można by było coś w terenie podziczyć. Zamiast tego chwilke se polukalem na ptaszki kręcące sie pod karmnikiem. Szału nie było, ale też nie może bo póki zima dobrze nie przyciśnie ptaki daja sobie rade bez wielkiego dokarmiania.
ten dzwonek to musiał chyba u sowy na jakichś "korkach" być - zamiatał głową prawie 200 st wkoło,
szatan nie dzwoniec.........
Po obiedzie postanowiliśmy pojechać na "bukowy spacerek" pod Żyrową. Okolice rezerwatu Lesisko obfitują w jary lessowe i stare bukowe drzewostany.
Idąc szlakiem w stronę Góry Św Anny przechodzi sie przez zabudowania starego folwarku - miejsce naprawdę klimatyczne i szkoda że niszczeje.Ponoć tutaj niemieckie komando w czasie któregoś z powstań śląskich zamordowało w czasie snu oddział kilkunastu powstańców.
Wracając do samochodu zauważyłem na pniu jednego z buków kolonie jakiegoś grzybka - bardzo fotogeniczny ale pewnie niejadalny. Jakie było moje zdziwienie kiedy sobie sprawdziłem w sieci co to za gatunek!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz