W sensie, że wpis głównie o marcu traktować będzie. Choć fakt, że cieszyć się za bardzo z czego nie ma. Susza za gardła trzyma a do tego znów pogoda "wariacyje wiosenne" uprawia. Nienormalność staje się czymś powszednim...Za to co do uprawiania to koperek i rzodkiewka wschodzą a i czosnek na ciężkie czasy posadzon :-) Jeszcze bulwy w grunt wcisnąć i można czekać ciężkich czasów ....
Co do łązikowania w terenie to zacznę od okolic Głogówka gdzie spacerek na tzw Pastrerniku uskuteczniłem. Teren położony w NW stronie miasteczka obfituje w pomnikowe dęby pożerane przez kozioroga. Do tego inny nieduży lasek ze skarpą pochodzenia rzecznego i niewielkimi mokradłami. Niewielki obszar, ale na pewno zasługujący na jakąkolwiek formę ochrony.
 |
żery kozioroga |
O drzewach będzie jeszcze w tym wpisie, tylko za moment.
 |
olszynka na skraju Głogówka |
 |
stary cmentarz ewangelicko-żydowski |
Smutno mi gdy widzę, jak marnie władze dbają o takie artefakty. Przecież historia to cenna i warta zachowania sprawa. Ech....
W takich głównie liściastych drzewostanach lęgną się raniuszki. Poniżej 2 filmiki i fotka tych urokliwych gagatków wyglądających trochę jak bohaterowie azjatyckich bajek (mangi).
 |
wygląda trochę jak wytwór EjAja :-) |
Ptak zbiera nitki z oprzędu jakiegoś owada do budowy gniazda.
A tu pióra najprawdopodobniej puszczyka.
Kolejna fotki z parku z Otmętu - w zeszłym roku spotkałem się z wiceburmistrzem Krapkowic i zakomunikowałem fatalny stan fitosanitarny drzewostanu - wiele drzew mocno porażonych jest jemiołą i wykazuje objawy zamierania, albo zaraz zacznie obumierać. Parę lat temu podczas rewitalizacji tego miejsca nikomu nie wpadło do głowy, że oprócz poprawy stanu infrastruktury parkowej warto by zadbać o drzewa. Ba, nie tylko nie pomyślano o tym, ale co gorsza prace przy wytyczaniu i budowie ścieżek w parku mocno pokiereszowały korzenie drzew co tylko sprzyja jemiole która łatwiej zasiedla osłabione drzewa. Tak, że może się niestety okazać, że to niewiele pomogło. Może choć te młodsze i mniej zajemiolone drzewa pożyją troszkę dłużej....A skala problemu byłą już naprawdę olbrzymia.
 |
ilość jemioły ściągnięta z dwóch drzew |
Pociągnę jeszcze wątek drzewny: w ten łikend na studiach pokazywano nam jakim rezerwuarem bioróżnorodności jest JEDNO li tylko SĘDZIWE DRZEWO. Ilość i zróżnicowanie gatunków występujących w mikrosiedliskach tworzących się w wypróchnieniach, pod korą, dendrotelmach, dziuplach, przy nabiegach korzeniowych, złomach itp, idt jest niesamowita! Samych chrząszczy potrafi być ponad TYSIĄC gatunków a jak jeszcze dodać do tego mchy, porosty (zlichenizowane grzyby) i grzyby to mózg się gotuje. A my tak łatwo skazujemy stare drzewa na niebyt....
 |
tego buka odwiedzam kilka razy w roku - ma obwód ponad 3,5 metra |
 |
w grzybach rosnących na drzewach też żyją setki organizmów - tu hubiak i dziupla którą osłania |
 |
rakowacizna na konarze w kształcie serucha |
Na koniec zabiorę Was nad wodę - niecałe 3 tygodnie temu kolega zoczył na Kosorkach parę helmutów. Przejeżdżając mimo zatrzymałem się na krótki byzuch u nich. Efekty poniżej.
 |
pazerny moczarkożerny pan Helmut |
 |
perkozy dwuczube od dwóch lat pojawiają się na Kosorkach jakby regularniej |
Na koniec błotniak stawowy z materiałem na gniazdo i bociany z ul Bagiennej. Ptaki po przylocie dają czadu i nie patrzą na pogodę. Jaja trza "robić" - święta przecie idą :-)
 |
pan błotniak buduje gniazdo |
 |
parka - pani na pierwszym planie, pan na drugim.
|
Tymczasem czekam na jakiś wolny łikendzik i troszkę światła do fotek.
Pozdrówka i do następnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz