Strzałeczka, na wstępnie wyjaśniam tytuła bo niektórzy mogą mieć problem z przeczytaniem a co dopiero zrozumieniem ;-)
"Peregrinem" w slangowo-łacińskim słowniku ornitologicznym nazywamy sokola wędrownego, a drugi człon odnosi się do podróżowania (choć nie tylko) więc wychodzi wędrowanie za/z wędrowniakiem :-)
Ten to właśnie gatunek został ptakiem łikendu i jego obserwacji nie przyćmiła nawet obecność gęsi krótkodziobej w pobliżu domu :-)
Zacznę wiec od opowieści o sokole którego zauważyłem jadąc popołudniem w okolicach Racławiczek.
Ptak gnał za stadem gołębi:
|
początek ataku |
Za chwile drapieżnik wybrał sobie ofiarę i napoczął balet pościgowy - zwinność i gracja z jaką sokół manewruje za swą ofiarą jest niesamowity!
|
sokół lubi atakować ptaki mniej więcej swego rozmiaru a bywa że i większe. |
Gołąb parę razy próbował zmyłek, ale sokół w czasie jednego zwrotu zahaczył ofiarę szponami a gołąb zaczął opadać. Mimo, że akcja rozgrywała się na niewielkim pułapie sokół podjął nieszczęśnika zanim ten opadł na glebe.
|
bingo! |
Sorki za fatalne zdjęcia, ale brak światła i spora odległość nie pomagały.
Po chwili drapieżnik ze zdobyczą wylądował na polu i zaczął ostrą "skubanke". Jak to gadają gdzie drwa rąbią tam pióra lecą :-)
|
piękny dorosły ptaszor. |
Trwało to może z minute, dwie, aż nagle posilającego się ptaka coś spłoszyło. Najpierw myślałem , że ktoś ode wsi leci ratować gołębia, ale nie. Wędrowniaka odgoniły od zdobyczy 2 myszaki! Wściekły peregrin wydajać bardzo przenikliwe kraczące "rek_rek_rek" napoczął nękać z powietrza najpierw jednego (tego powstrzymał a myszak stracił cały rezon!) a potem drugiego myszołowa który już siadł na świeżym truchle.
Atakujący starał się szponami pacnąć nieproszonego gościa a ten zaś robił wygibasy na plecy wystawiając swe szpony w kierunku sokoła - wyglądało to wprost niemożliwie a trwało dobrych kilka minut!
|
batalia o zdobycz |
|
nawrotka do kolejnego ataku |
Sokół ze dwa razy usiadł na polu a ja korzystając z sytuacji oblukałem jego nogi w poszukiwaniu biżuterii - ptak nie miał żadnych znaczników.
Niestety brak światła spowodował, że nie czekałem jak to się zakończy, ale i tak wydarzenie którego byłem świadkiem mocno mną "wstrząsnęło" :-)
Myśl mnie też naszła taka, że jakby kto zobaczył myszaka siedzącego na gołębiu to mógłby wysnuć wniosek, że te myszołowy to strasznie szkodniki a jak mogą dopaść gołębia to kto wie co jeszcze są w stanie "kilnąć" :-) Jak to czasem oczom wierzyć nie można ;-)
Teraz fotki żurków spod Mokrej - na samej piaskowni puchy niestety.
|
trąbiące żury |
Do południa odwiedziłem też stawy na Utracie - zauważyłem pierwszego mojego (wiosennego) błotniaka stawowego, kanie rudą i cale hordy wściekle bębniących dzięciołów. Z ptactwem wodnym duuuuużo gorzej, 2 pary gęgawy, kilkanaście łabędzi, kilka par krakw i niestety pan stawowy z dubeltówką (wcześniej słyszałem 2 wystrzały). Oby go chudy byk!
|
ufna gegawa |
|
raniuszki są na etapie budowy gniazd |
|
średniak jęczał jak zarzynane prosie :-) |
|
duży żerował akurat |
|
wczesnowiosenne brzezinka na Utracie |
Skoro na chwile przerwałem ptaszenie to szybciutko pokazuję fotki "glebowych klejnotów" z lasu w Otmęcie - czareczki w brzydkiej i szarej scenerii podłogi lasa wyglądają całkiem interesująco.
|
grzybie klejnociki |
|
ten duży okaz zrobiony kompakcikiem - choć obraz nie tak plastyczny jak z lustra to głębia ostrości łatwiejsza do opanowania |
Skoro zaanonsowałem spotkanie z gęsia krótkodziobą to i jakiś dokumencik z wydarzenia zapodam:
|
ta jasna po lewej |
W lunecie od razu wpadła mie w oko bo nogi różowe jak majtki tipsiary (chyba, nie wiem, nie widziałem.........yyhhmmm i tak się nie przyznam). Niestety nie widać tego na focie a i głowę złośliwa "gęsina" chowała :-(. Trudno, nie chce być znana to nie :-) Obserwacje przy super światełku i odległości ok 120m! Jak w TiVi :-)
|
bunkrująca się krótka. |
Pożegnam się fotką kwiatostanu przebiśniegu - te rośliny kwitnął już na całego a za chwile zaczną przylaszczki, złocienie i zawilce. Oby jeszcze słoneczko przyświecało i wiosnę będzie można powitać bez ciepłego odzienia na plecach :-)
|
mutant przebiśniega |
|
|
Tymczasem mówię do następnego i dziękuję za atencjone :-)
Baj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz