Żartuję, nie jest wcale za biało - zobaczcie ile jeszcze drzew ma liście. Oczywiście, w tych dniach jak przyjdą mroźniejsze noce te liście spadną, ale tydzień temu jak zima białe się zaczynało spotykałem na swej drodze w pełni zielone drew i to z gatunków które czasem już w październiku "łysieją". To też skutek klimatycznych anomalii. Mnie zastanawia jak na kondycję drzewa, które jeszcze "asymiluje" wpływa nagłe przyjście zimy. Ciekawe czy ktoś to badał.
|
Lipa z okolic jeziorka Srebrnego w Januszkowicach |
Będą ją sobie sprawdzał w następnych sezonach i zobaczę jak się zachowuje.
Tu kolejny ciekawy okaz ; tym razem dąb z Krasowej - warto by było poznać gospodarzy w których obejściu rośnie ten olbrzym nieco zbyt mocno pocięty piłą.
|
interesujący okaz dębu |
Te foty z zeszłej niedzieli gdy "rzeźbiłem" dolinę Odry. Zaliczyłem kilka zbiorników w okolicy i tylko na jednym było ciekawie. Zacząłem od jez. Srebrnego (tego z zieloną lipą) przemieszczając się potem jakby to określić ....." w góre mapy" :-)
|
srebrne z widokiem na Ankę i kolorowe drzewa |
Zanim dojechałem do Rozwadzy zagadnąłem do Januszkowic gdzie z przerażeniem zauważyłem skutki prac "rewitalizacyjnych" na od SW strony zbiornika - zniszczono kilkanaście arów trzcinowisk a brzeg pozbawiony roślinności "zawinięto" w plastikową wykładzinę by "chwasty nie rosły" - booosze, co za głupoty ludzie robią. Makabra. W ogóle okolice Zdzieszowic i Januszkowic to ostatnio arena dość barbarzyńskich praktyk samorządowców. Najpierw wycięli piękną aleję na tzw Solowni, teraz się próbują zamachnąć na drzewa rosnące w ciągu ul Chrobrego, teraz ten zbiornik....chyba się tam za dużo "koksu" nawdychali z pobliskiej mocno "chemizującej" fabryki...żalek.
Słyszałem też, że wyprzedają działki na zbiorniku koło Rozwadzy a to już jest mega choooyowa informacja. Ci co se to kupią odgrodzą linię brzegową i dupa będzie a nie obserwowanie ptaków. Potem pojawia się skutery wodne, motorówki i inne plujące smarem i syfem sprzęty...nie ma nadziei dla dzikusów :-( Napisałbym ,że czekam na przyjście jakiegoś dużego kataklizmu który to wszystko pozamiata, ale przecież jeszcze chętnie bym "polatał za ptakami" a nie walczył o przetrwanie z zombiakami z pod znaku, jeść, pić i wydalać...
Uff, źle to wygląda, źle.
A co na wodzie na Rozwadzy: ano było kilkaset ptaków blaszkodziobych z dziewięciu gatunków. Najciekawsza była markaczka i 2 ogorzałki i stado ponad 70 świstunów. Dawno tak bogato nie było.
|
młody kaczorek zdaje się |
A teraz porcja fotek z dziś. Od piątku fajnie śnieżyło i obecnie jest ponad 20 cm śniegu. Lubię!
|
bialutko |
|
jeszcze są liście na brzozach! |
Wczoraj spędziłem pół dzionka na akcji obrączkarskiej z Waldim i kilkoma znajomymi. Dziś bujnąłem na Kosorki i nos mnie zawiódł. Było na co patrzeć a i mały adrenalinowy iwencik był, gdyż się musiałem odkopać z zakopania :-) Saperka w aucie przyrodnika to dobry pomysł, polecam. Nie pierwszy raz mnie pomogła :-)
|
jer - młody samiec |
W okolicy bujało mnóstwo łuszczaków. Były jery (najmniej 100) , zięby, szczygły, potrzeszcze, potrzosy, trznadle i całkiem sporo dość nielicznych ostatnie zimy dzwońców.
|
nawet nie połowa stada z pola, a sporo ptaków siedziało w krzakach przy zbiornikach |
Na wodzie ponad 50 głowienek, czernice, krakwy, łyski, perkozki i łabędzie. Trafił się ładnie pozujący zimek, polujący błotniak zbożowy i największa niespodzianka w tym mega zimowym otoczeniu: 2 czajki!
|
na strudze Lutni |
Odnotuję też obecność myśliwego jedzacego dżipem po żwirowniach - pies w aucie ewidentnie świadczył, że koleżka na ptaki się wybrał. Myślę, że moja obecność mogła ocalić kilku ptakom życie. A wogóle, jak w taką pogodę gdy patki walczą o przetrwanie można na nie polować? Aaaa, z miłości do przyrody, zapomniałem..
|
najmniejsi rybożercy w jednym kadrze |
|
czajka w zimowej scenerii |
|
długo nie posiedziały bo pojawił się on: |
|
a raczej ona - też ma problem ze znalezieniem żarełka w takim śniegu |
Pare razy polowała z nawrotki lekko zawisając nad łanem lebiody, wiesiołka i innych ziółek gdzie pewnie coś się kryło.
|
head down |
Na koniec bardzo pasujące do zimowego anturażu ptoki:
|
pogromca jaj :-) owadzich |
|
raniuszek udający dzięcioła ;-) |
I to już koniec moich zwierzo-drzewnych opowieści dziwnej treści. Niech nas wszystkich zima pieści.
A sypnijcie tam "słonia" sikorkom i wroblikom - zawsze to trochę lżej będą miały.
Nerka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz