Strzałeczka.
Ciekawe czy tytuł posta podsuwa jakieś skojarzenia co do treści?
Ci którzy stawiają na dzięcioli post tylko trochę mają rację. Mi bardziej o wiosenke-wisinkę chodziło.
Jednakowoż ta psotnica troszkę się zabawia ze mną, bo już kilka razy otwierałem zachęcony ciepłymi podmuchami jej fenowych przyjaciół a to miast niej, jakiś zimnawy kuzyn przedZwiośnik prezentował swe lico.
Co jednak się powtarza od kilku lat ,to kolejna bardzo ciepła zima i praktycznie brak minusowych temperatur, że o śniegu nie wspomnę. A na dalekiej północy (i południu takoż) lody także topnieją w zawrotnym tempie. Oby nie skończyło się to wszystko wielkim cyrkiem klimatycznym i katastrofami na niespotykaną dla ludzkości skalę.
W połowie lutego szlajałem się po okolicznych lasach trochę. Nie ma tu cudów, ale ja miałem ustalony cel poszukiwań. Na razie jednak misja ciągle trwa.
|
Rudnice wyszły na powierzchnię mrowisk w połowie lutego! |
|
Sceptyczny koziołek - jaka wiosna panie? :-) |
|
Pan Buk |
Dalej troszkę mieszanka ptasich zawodników. Najpierw parę drozdów z okolicy. Co prawda śpiewaka jeszcze nie słyszałem ,ale śpiewającego paszkota i kosa owszem. A pod moją robotą ciągle bujają się kwiczoły i droździki. Wraz z nastaniem cieplejszych dni te ostatnie znikną.
|
wielbiciel głogu i dżdżownic |
|
Droździk |
To może teraz dwa drapole z okolic Tarnowa Opolskiego:
|
dorosły bielas to piękny ptaszor |
|
młody kosmacz |
Przy okazji apel : nie wypuszczajcie swoich kotów na zewnątrz bo albo rozjedzie je samochód (czego nie życzę) albo może pożreć je gil. Naprawdę, widziałem gila co zjadał kotki :-)
|
a nie mówiłem! :-) |
Ostatni łikendzik to kilka godzin spędzone na kosorowickich żwirowniach i okolicznych łąkach. To już któryś luty z kolei, że pierwsze moje "wiosenne" czajki i pliszki siwe zauważam właśnie tam.
Niestety z przykrością odnotowuję postępującą degradację walorów przyrodniczych także w tamtym miejscu. Za dziesięć, dwadzieścia lat nie będzie gdzie na ptoki pójść bo ludzie wszystko zniszczą :-(
Tymczasem jeszcze cosik człeka ucieszy:
|
czernice i głowienki w kupie |
Jeśli możecie to zaglądnijcie na stronę
www.niechzyja.pl - tu podlinkowałem petycję dotyczącą całkowitego zakazu polowań na ptaki! Już kiedyś pisałem o tym chorym pomyśle by myśliwi mogli zabijać gatunki które ostro zmniejszają swoją liczebność. Głowienki i czernice do takich należą, więc po co do jasnej ciasnej jeszcze na nie polować? Tępić ta ołowianą patologie strzelająca do ptaków! Podpisujcie, podpisujcie a swych danych nie żałujcie!
Cokolwiek chłodnawa niedziela to rodzinny spacerek w dolinie Odry i szybki wypad w okolice PiDżi.
Nad Odrą drą japy dzięcioły - nie wiem jednak jak długo jeszcze, bo w tamtym miejscu planują budowę mostu i pewnie skończy się jak to w trocinowym raju przemielaczy kasiory- wielkim stepem i asfaltowo-brukową pustynią.
A przecież by utrzymać pewne gatunki ptaków czy owadów należy nawet stare i zamierające drzewa szanować.
|
pazerni i niedouczeni nie lubią niestety topoli, ze szkodą dla m.in dzięciolów |
|
zielony |
|
karate |
Nad wodą zgodnie polowały dwa zimki. Piękne są te ptaszorki i tylko szkoda, że troszkę bliżej nie były - fotka trzaśnieta z mostu od góry z jakichś 150 m.
|
szmaragdowe klejnociki |
Fotki z PIdżi: ptaków raczej mało. Nominację na hit popołudnia dostał wędrowniak, ale pójdźka w miejscu gdzie dawno jej nie widywałem także cieszy. Myślałem, że co złego ją spotkało.
|
come back Ateny |
|
najszybszy ponoć ptak - sokół wędrowny |
Jeszcze dwa obrazki z pól;
|
co te bambry wyrabiają? |
|
plac zabaw w przysiółku kolo Głogówk i dwa dęby dające latem cień i wytchnienie |
Ludzie ze wsi jakoś rozumieją, że drzewa dają cień, tlen i ukojenie oczom. Nasze szkolone gładkolice kadry albo nie wiedzą, albo mają w nosie potrzeby ludzi. Ja bym tych panów gonił a chłostał wierzbowymi witkami po zadkach dopóki nie zrozumieją po co do pracy przychodzą. Efekty ich działalności służą chyba głównie zaspokajaniu chorych fantazji estetycznych - bo co dobrego z nagrzanych i zadymionych miejskich patelni?
Tymczasem ananosuję akcję "policz sie z wróblem" (liczenie wróblasów -połowa marca) i lecę rozglądając się by nie dać się przejechać.................... w stronę sypialni :-)
Tymczasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz