Tytuł zaraz się wyjaśni - step, bo skala wycinek jakby na złość temu mojemu ostatniemu wpisowi znów przybrała na sile. Nazwał bym to co się dzieje spalinowym amokiem. Tnie się wszystko co ma więcej niż 3 metry i praktycznie wszędzie. Głupota i ignorancja władz a i często "zwykłych" ludzi nie potrafiących zrozumieć, że odpowiednio pielęgnowane drzewo to nie zielony morderca sięga stratosfery. Czy ludzi już kompletnie smog zamroczył?
|
BRUKARZ w natarciu - rżnie jak oszalały |
Na razie drzewa nam pomagają w tym by żyć lepiej i zdrowiej, są siedliskiem coraz rzadszych zwierząt i pożytkiem dla owadów zapylających bez których miodków i dżemów matoły nie postawia na swe stoły.
A co z krajobrazem kulturowym miast i miasteczek? Te drzewa zapewne sadzili wasi dziadkowie i pradziadkowie - szacunku dla nich nie macie? Wystarczy popatrzeć na poezję artysty i miłośnika śląskiej ziemi pana Lipkę - on się pewnie teraz w grobie przewraca widząc jak stepowieje jego ukochana mała ojczyzna. Barbarzyństwo się panoszy i to naprawdę budzi mój strach, że im kto głupszy tym mu więcej ludzi brawo bije. Przerażające rzeczy! Skąd to bagno moralne wypełzło - aaa, w sumie nieważne, niech tam wraca bo go czuć po całej okolicy.
Teraz coś zaprawdę z tereni gdzie choć czasem udaje mi się zapomnieć podłościach czynionych matce ziemi i nieukach rządzących wspólnym dobrem.
Jak pisałem dwa tygodnie temu nalot czeczotek ogromniasty - ja w ciągu swego życia nie widziałem ich jeszcze tylu - gdzie się nie ruszę słychać stadka lub pojedyncze osobniki.
Dwa tygodnie temu robiłem pieszą rundkę dookoła Gogolina i w stadku 10 osobników udało mi się wypatrzeć jedną tundrową - to drugi weselszy człon tytułu wpisu.
Oczywiście obserwacja musi jeszcze zostać zaakceptowana przez Komisje Faunistyczną (taką ptasią radę znawców ;-) i dopiero wtedy będzie miała wartość naukową.
Taka mała śnieżynka z dalekiej północy.
|
biały kuper to jedna z cech |
|
fajniutki białasek - widać malutką ciemną kreseczkę na podogoniu - druga cecha |
|
kolega znawca pomógł mi ją oznaczyć - pisał że to dorosły samiec |
|
fajnie się dała obfocić |
Cieszy mnie samodzielne wyhaczanie ciekawych okazów bo niesie o wiele większe emocje niż obserwacje ptaków znalezionych wcześniej przez kogoś innego.
Teraz parę fotek krajobrazowych ze spacerku.
|
kompozycja z balotów |
Jak to zobaczyłem to pomyślałem że z takich rzeczy można by robić jakieś tymczasowe ekrany antyhałasowe lub ogrodzenia - a może ktoś by znalazł jeszcze inne zastosowanie? W słomę można by wsadzić pewnie kilka różnych gatunków roślin. Może jako wertykalne ogrody antysmogowe by się to sprawdziło? Hmmmm
|
pozostałości pałącu na Zakrzowie |
następne fotki z łączki z innego już czasu i miejsca - położonej koło Smolarni.Tam fociłęm sarny i oczywiście stwierdziłem także czeczotki.
|
mała sawanna, tylko zamiast zeber sarny byli |
|
duże białe lustro mówi obserwatorowi że zwierz jest zaniepokojony |
Wracając zahaczyłem o zimowe miejsce zbiórek uszatek - no niestety , co rok jest ich tam coraz mniej. Była tylko jedna sowa - za rok pewnie nie będzie nic. Tam też mocno pokrojono drzewa więc się nie dziwię że sowy nie przylatują.Co my wyczyniamy z naszym otoczeniem?
|
kryptyczne upierzenie uszatki upodabnia ją do kory drzewa. |
Zaraz po łikedzie spadł śnieg i choć jest go niewiele troszkę rozjaśnia mrok smogu naszego powszedniego. W niedzielę troszkę pospacerowałem w okolicach mojego kwadratu badawczego w Krępnej. Niewiele się działo, ale że słoneczko momentami przebijało się przez chmury to i przyjemniej się człekowi maszerowało.
|
nawłociowe zakole |
Choć takie miejsca określamy mianem nieużytków to wiosna są one domem wielu zwierząt a zimą stanowią bogatą stołówkę dla wielu ptaków. Jakiż więc to nieużytek pytam? :-)
|
pan gil żeruje na nawłoci |
teraz jeszcze parę fot ciotek czeczotek. A niech zostanie po nalocie jak najobfitszy foto ślad.
|
przyróżowiony jegomość |
|
ten z okolic Goldu, tu wczoraj miałem chyba koleją tundre, ale poleciała bez foty :-( |
|
|
to mi też wygląda na zwyczajną akurat |
Na koniec coś z dwóch różnych planet ornitologicznych: kolorowy samochwała i dwa dumne ścierwojadki z Rozwadzy. Fajnie darły dziobki te nasze ponoć herbowe orłany.
|
wyszedł na spacer..... |
|
i tymże ostro-pazurnym akcentem żegnam się i choć nerwa mam strasznego jakoś musze se radzić |
Pozdrawiam wszystkich ludzi szanujących drzewa i otoczenie - niech zielona moc będzie z nami. Musimy być silni bo trocinowe faraony będą dalej uskuteczniać swą idiotyczną politykę upiększania i przerabiania unijnej kasy kosztem drzew, przyrody i naszego zdrowia. Na pochybel im, niech zczezną!
Ave zielone!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz