Dobra, bo się rozwestchniłem....... wracam na grunta okolicznego.
W ciągu łikendu poszukiwałem ptaszorów w swym najbliższym sąsiedztwie, a że nie mam co narzekać na urozmaicony i ciekawy teren to i tym razem cosik se tam poobserwowałem.
Zacznę od kolorowych owoców stanowiących wspaniałą stołówkę dla licznych kwiczołów i inszych owocojadów.
owoce to ostatnie kolorowe akcenty na drzewach i krzewach |
głogi oświetlone niskim słoneczkiem |
Obfitość żarełka przyciąga skrzydlatych smakoszy - na terenie starych kamieniołomów pokazywanych wielokrotnie w ostatnim czasie "pasło" się srogie stado kwiczołów i droździków. Ciężko mi je było dokładnie policzyć ale szacunkowo cn 500 i 17 osobników z wymienionych gatunków.
kawałek stada |
Marne me próby:
kwiczoł i jego wygolone paszki :-) |
dokument droździka |
Odwiedziłem na chwilkę doline Odry ale oprócz samicy rożeńca to po prawdzie nie ma o czym pisać :-( Wiadomo grudzień............
Za to jakieś sarenki i pare widoczków pocisne bo tylko to mi pozostało.
gibka i czujna |
starorzecze w Rozwadzy |
nowy gatunek wierzby - złota |
Nerka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz