Dziś sobie powróżę, ale zanim zacznę robić przepowiednie (może i nieodpowiednie)
poinformować chciałbym że PKP czyli właściciel działki 918/10 na której rosną drzewa przeznaczone do wycinki przysłał ( nie tylko mi zresztą) pismo w którym nie pozostawia złudzeń co do losu rosnących na tej działce wiekowych roślin.
pierwsza strona wyjaśnia podstawę prawną wycinki |
pierwsze 8 akapitów - ważne |
Nie mam podstaw by nie wierzyć w to co pracownica PKP napisała o obsłudze pociągów na torze 18 ale oby to nie było typowo urzędnicze wygodnictwo. Na PKP gdy ich zapytałem telefonicznie kiedy będą modernizować linie 136 (linie Opole - Kędzierzyn Koźle) powiedzieli że sami tego nie wiedzą! To skąd wiedzą że na tym torze do tej bardzo rzadko używanym przez drezyny i tego typu pojazdy będą wjeżdżać "normalne" pasażerskie???
Zetną wszystko a za rok dwa gdy ktoś o to zapyta powiedzą: kasy nie dali to nie tylko nie modernizujemy toru ale jeszcze musimy go "zaorać" - tak czy siak zielonego będzie brak :-(
Kwestia bezpieczeństwa w wykonaniu wszelkiego szczebla urzędników zawsze wprawia mnie w podziw: zaczynają od naprawdę poważnych spraw bo kto przejąłby się tym:
Koło tego murka gdzie co dzień przechodzą dziesiątki o ile nie steki osób jakoś nie jest niebezpiecznie - za to będzie widać jak ten ok 20 kg kawałek murka spada komuś na nogę czy inszą kończynę. Zresztą cały ten murek to jedne wielkie próchno ale chyba nie ma to większego znaczenia bo żadne pismo nie wpłynęło - znaczytsia prabliema niet!
Teraz otoczenie przejazdu w Gogolinie wygląda z grubsza tak:
stojąc na przejeździe |
to co w czerwonych kółkach tego w zasadzie już nie ma :-( |
Ja tymczasem proponuję spotkać się w ciągu nadchodzącego łikendu na tzw "jabolowym wzgórzu" by strzelić nostalgiczną pożegnalną focię z tym pięknym drzewem które już dawno powinno być objęte ochroną - ja z moją rodziną będę na pewno! Dam też znać kiedy będą fizycznie eksterminować drzewa na działce 918/10 - ja postaram się patrzeć na ręce panom od wycinki by nie ścięli tego co nie spełnia warunków 15 m od toru.
Realizując politykę pozbywania się drzew strzelamy sobie i naszym dzieciom nie tylko po nogach ale i po serduchu i płucach.
Na koniec parę pożegnalnych fotek naszego ostatniego "Mohikanina" z jabolowego wzgórza jak nazywają mieszkańcy Gogolina zabudowany bunkier w którym rośnie dąb.
![]() |
zdjęcie z maja (by Domin) |
chętnie bym się przypiął do tego drzewa aby tylko je ocalić |
Jutro w tygodniku krapkowickim zapewne nasz burmistrz (ten od bruku) zapoda pismo PKP i bez żalu powie arivederci arboles czyli m.in temu co stanowi czym jesteśmy jako mieszkańcy tego miasteczka.
Na koniec obiecuję, że do ochrony drzew, terenów zielonych i powietrza w Gogolinie już niedługo znowu wrócę.
Smutno mówię więc na razie :-(