Strzałeczka.
Nie wiem czy to przez brak słońca czy przez bzdury wygadywane przez naszych rządzicieli a może przeczytane egzotycznie niedorzeczne komentarze na fejsie (gdzie spędzam ostatnio zbyt wiele czasu) doprowadzam się do stanu przedepresyjnego.
Serio, mam w sobie za dużo złej energii a jeszcze się niepotrzebnie wkręcam w to polskie bagno głupoty i populizmu serwowane gdzie by uszu nie nadstawić.
Ale jak pozostać uśmiechniętym optymistą gdy się czyta o masakrowaniu zwierząt, wycinaniu drzew czy pochwałach dla mundrości różnej maści denalistów rozumu.......Weź się człowieku ciesz jak widać już kanał pełen brunatnej mazi do którego ludzkość w imię TU I TERAZ pędzi baaaardzo szybko. Wygodnictwo i ignorancja to chyba nasze najbardziej niebezpieczne (ludzi znaczy) zagrożenia dla planety i nas samych. Wielkie wymieranie mocno przyspieszyło.
Skoro w bieżącym wpisie tyle czarnych kolorów to podkreślę to jeszcze zdjęciami. Trudno, raz dam pełny upust mojemu czarnowidztwu i fatalizmowi.
Skoro zaczyna się szczyt COP na śląsku to parę fotek z tychże okolic.
Na zbiorniku Pławniowickim byłem kilka razy choć raczej zbyt szybkim przelotem.
Gęsi sporo a i blaszkodziobych i inszego hydro ptastwa nie brak.
 |
bielik płoszył gąski |
To stado przeglądałem chyba z godzinę, zanim wylukałem tom co chciał. Dosłownie kilka minut zanim stado zostało sploszone udało mnie się wyłuskać berki rdzawoszyje co to je już dekadę gonię. Obserwacja nie była z tych emocjonujących bo ptaki znalazł tydzień wcześniej inny obserwator, berki bujały daaaleko i do tego brak światła nie pozwalał nacieszyć oczu. Alem jak już raz widział, to teraz pójdzie z górki i jestem pewien, że niedługo sam se wypatrzę i naciesze nimi oczydła.
 |
foto koszmarek rufikolisek |
Przez kilka ostatnich dni był lekki mrozu i cześć mniejszych zbiorników śródlądowych swymi okowami objął zimnoręki elegancik o gładkim licu. Skoro zbiornik Pławnioicki i Dzierżno jeszcze mają tafle wolne od lodu to tu koncentrują się ptoki. Na Pławniowicach czasem jest czarno od kaczek i łysek. Przy odrobinie szczęścia można wypatrzyć jakiegoś rodzynka lub być świadkiem ciekawej akcji jak ta poniżej. Obserwowałem patrolującą toń wydrę która swoją obecnością wzbudzała ewidentny popłoch wśród kaczek i łysek. Łabędziowie stracha natomiast nie mieli.
 |
wyder chyba czasem na ząb coś skrzydlatego weźmie.... |
 |
mało towarzyskie łyski :-) |
 |
tu bardziej zdecydowana reakcja łysek |
Aha, mały akcencik anielski by całkiem nie zamroczyć wpisu. Od kilku lat mamy na Pławniowicach zimujące krzykliwce, w tym sezonie też jest kilka dorosłych i cn 1 młody. Siedzą często razem z gęsiami na ściernisku niedaleko zbiornika.
 |
mgliste krzykliwce |
Kolejna porcja zdjęć jest niejako alegorią nas ludzi balansujących nad przepaścią w która zmierzamy....
Jednak nie zabraniam nikomu w tym widzieć po prostu pięknych i mądrych ptaków z rodziny krukowatych na płocie opolskiego śmiecia :-)
 |
gawron i jego akrobacje |
 |
quo vadis wariacie? |
 |
poranna kawusia |
 |
tupie nożką z zimna :-) |
Ostatnia fota z dedykacją dla denalistów różnej maści. Dlaczego dziecioł, ktoś spyta?
Odpowiedź nie będzie wyszukana: wybijcie sobie z głowy, że bez zaakceptowania niewygodnych faktów ocalicie swoje dzieci i wnuki od zła. Dzięcioł w tym może pomóc boć on nie tylko dochtór, ale stukać i pukać potrafi mistrzowsko! :-)
 |
dawaj średniak, dawaj! |
I to już na szczęście koniec mocno depresyjnej opowieści.
Niechby znalazło się milion zielonych powodów by następna porcja była optymistyczna i kolorowa.
AVE AVES!