Strzałeczka.
Pochwalę się nowym nabytkiem fotograficznym Nikonem P900 - w zasadzie już w Gruzji nim już snimki czyniłem, ale teraz więcej różnych sytuacji było. Lustrzanka chyba pójdzie szukać nowego właściciela bo choć fokus w hybrydce Nikona nijak ma się do lusterkowego to jednak imponująca ogniskowa Nikona ( 2000mm) robi swoje. Swoje robi też waga - każde dodatkowe kilogramy podczas całodniowych wypraw często w trudnym terenie nie pomagają :-) człekowi ciężko skupić się na pięknie otoczenia - w może to już po prostu starość ??? :-)
Tu przykład tarczy księżyca zrobiony na max optycznym przybliżeniu (83x):
Teraz kolorowe obrazki ptaszorków i inszych stworzeń.
Najpierw muflonik którego spotkałem w mega industrialnym otoczeniu. Razem z nim była jego żona która jest jeszcze bardziej ufna niż pokazany na obrazku cap.
|
zrzuca zimową suknie |
|
piękny zwierz! |
Jak kto ciekawy co one tu robią to odpowiem ,że to sprawka lokalnego koła łowieckiego. Se sprowadzili a co będzie dalej nie znaju......
Sezon bociani w pełni a że aparat wydaje się idealny do odczytywania obrączek to test na bocianich girach musiał być - rzeczywiście jest git. Stabilizacja działa dość dobrze.
Na tym zdjęciu odległość od boćka wynosiła ponad 100m!
|
z łączek koło A4 |
|
żerujący |
|
sianokosy to dla boćków czas obfitości |
Oprócz boćków na przełomie maja i czerwca co roku trza pomagać ptakom uwikłanym (często dosłownie) w dziwne sytuacje życiowe - tata tej rodzinki zaplątał się w przypon i trza było mu pomóc.
|
zbiornik koło Kątów Op i jego lokatorzy, żeby jeszcze wędkarze po sobie sprzątali.... |
|
odchylany we wszystkich kierunkach wyświetlacz pozwala na swobodne używanie sprzętu z żabiej perspektywy |
|
tu szczęśliwa siódemka z Kosorowic |
Tego samego dnia fociłem na Kosorkach dwa inne ciekawe gatunki: dudusia i świergotka polnego.
|
szkoda ze taki płochliwy był pieron |
|
zaniepokojony z pokarmem - na bank gdzieś w pobliżu gniazdo |
Focąc polniaczka kątem okaz zauważyłem jakiś ruch na małej zarośniętej kałuży na skraju wyrobiska - dzięki temu uwieczniłem taką sytuację:
|
sztuka kamuflażu być trudna sztuka :-) |
Szybko się wycofałem więc kaczka nie musiała się zbytnio stresować i udawać rannej by odciągnąć potencjalnego "drapieżcy" od młodych.
|
ten gatunek stosuje taką samą taktykę - to sieweczka rzeczna |
Czas na zdjęcia z rowerka na Ankę i przyległości - zrobione ponad 50 dyszek po mocnych pagórkach dało w kość. Ptaszki tylko dwa ale z to myślę że mogą się podobać.
|
mazurek |
|
góralka z Poręby |
|
w ostrym południowym świetle |
To jeszcze przypadkowe trzy ptaszory z najbliższej okolicy:
|
śpiewajacy dzwonek |
|
samiec pokląskwy z mojego kwadratu 2x2 |
|
ortolan sfocony z ok 70m! |
Zanim wstawię zdjęcia z odwiedzin mew w miejscówce gdzie do tej pory nie bywałem najpierw parę strzałów z łąki (koło Kamienia Śl) i sadu mojego szwagra któren mając dość uroków życia w bloku zakupił za bilety NBP hawirkę na skraju PiDżi. Była imprezka zapoznawcza podczas której oprócz standardowych rozrywek dorosłych pojawił się przywabiony przez zapach nalewek i inszych specyjałów dzięciołek :-)
|
plecy dzięciołka |
|
jak fokus trafi to oczko błyszczy :-) |
|
tu bez błysku za to pięknie udało się uwiecznić tzw migotkę |
|
ostatnia fota mikro-dzięcioła |
i łączka;
|
kwitnie szałwia |
|
tryb makro ok choć będą problemy z cieniem - obiektyw ma 67 mm średnicy |
|
dlatego trza szukać odpowiednich kątów lub szukać strzału z troszkę dalsza jak to zrobiłem na modraszku |
NO to teraz ostatnia porcja zdjęć z koloni mew z Dziergowic - zacna ta żwirownia gromadzi z 300-400 par śmieszek, cn 3 pary melki, ok 30-40 par rybitwy rzecznej i jedną baaardzo głodną parę mewy białogłowej. Z kolegą Waldim miałem przyjemność w zeszłym tygodniu eksplorować zbiornik przy okazji pomagać w kolorowym znakowaniu rybitw. Uwaga więc na nózie rybitw w terenie.
|
YO-YO :-) |
Gwoli wyjaśnienia - przy znakach na obrączkach nie ma literki "O" tylko zawsze jest to "0" (ZERO)
|
wysiadująca melka i jej sąsiadka śmieszka |
|
piękny ptaszor |
|
w koloniach śmieszek nieustannie panuje tumult i zgiełk |
|
plastików tylko dwa odczytane - widać, że tam ręka naszego kolegi rekordzisty nie sięgnęła :-) |
|
para białogłowych zabójców - na małej wysepce było kilkanaście objedzonych trupków młodych ale już lotnych śmiech |
I tym to "krwawym" akcentem kończę wpis. Dziś tak zimno i szaro, że może czyjeś oczy się nacieszą kolorkami i fajnymi modelami z fotek.
Tymczasem.
Baaaaj.
PS. Bardzo mocno zachęcam moich czytelników do oddania głosu na naszego Dęba Karlika w konkursie Klubu GAJA na Drzewo Roku 2017 -
http://www.drzeworoku.pl/ - tu należy kliknąć na zdjęcie naszego Karlosa (nr 5) i kliknąć w mała ikonkę (symbol drzewa) w lewym dolnym rogu zdjęcia.
Walczymy w dalszym ciągu o uratowanie Karlika bo ktoś z lokalnego samorządu lub/i kolejarzy ma już chyba z jego drewna meble zamówione ;-)
Niestety nie da się głosować z urządzeń na androidzie, (pozostaje komp) ale za to można użyć tylu adresów mailowych ile się ma i nie jest to żadnym oszustwem. Please, please, please !!!
Dzięki!
Foty rewelacyjne,do obrączek też ok hmm czas pomyśleć tylko z sprzedażą lustrzanki ciężko idzie....pozdro
OdpowiedzUsuń