Strzałeczka.
Po świętach wszyscy zdrowi? Ja znów prawie chory byłem a to za sprawą zakwasów pleców - tak to jest jak się szaleje z córką a potem przychodzą heksenszucen,y :-) Na szczęście bóle przeszły a test wypadł negatywnie :-)
Święta zatem spędziłem w miarę spokojnie - pogoda co prawda mało przypominała kwiecień, ale czasy stabilnej i przewidywalnej aury chyba za nami. O to mi chodziło w tytule - widać jak niesamowicie waha się temperatura i jak gwałtowne są te zmiany. Prąd strumieniowy (jet stream) blokujący spływ zimnego powietrza z północy się rozpadł a skutkiem tego są właśnie "ataki" zimnego luftu ogarniającego nie tylko centralną ale i południową Europę. Czy kogoś obchodzi jakie to stwarza zagrożenie dla świata przyrody? Myślę, że nawet świadomi przyrodnicy to tych problemów podchodzą w sposób powiedzmy racjonalny czyli: po co się martwić tym na co nie mamy wpływu.....no cóż, jest to jak najbardziej ludzkie podejście i chyba nic już nie jesteśmy w stanie zawalczyć o przyszłość naszą i .....naszą. Ja niestety mam z tym duży problem. Zbyt często myślę o tym jak za kilka lat będzie wyglądało życie na tej planecie. Czy moja 3 letnia córka zrozumie powody dla których ludzkość odrzuciła troskę o naturę i tak naprawdę o siebie. Jedyne chwile kiedy troski odsuwam trochę w kąt to momenty w terenie. Obserwując i kontemplując różne dzikości moje pierwotne neandertalskie ;-) zmysły nastawiają się na tryb "polowania" - oczywiście bezkrawaego i jak najmniej ingerującego w naturę. Chodźcie ze mną, ino cichutko:
 |
kawaler kląskawki co dziwnie śpiewał
|
Na stawach na Malinie spotkałem 3 samce kląskawki blisko siebie - jeden z nich śpiewał dość zaskakująco. Troszkę przypominał piecuszka. Nagrałem jego głos i jakiś filmik. Na jednej z klatek wyciętej z filmiku widać jakby czarne pokrywy podskrzydłowe. Czyżby maura?
 |
ciemny jegomość
|
Szkoda, że nie robiłem za dużo zdjęć aparatem podczas akcji pomiarowej w Żywocickim Łęgu. Robiliśmy z Waldim treehunting po to by znalezione okazy zgłosić do objęcia ochroną w formie pomników przyrody. Jakie cudne drzewa ostały się tam jeszcze, to serce rośnie. Tu tylko kwitnący bodajże wiąz i widoczek na wychodzący z ziemi czosnek. Pięknota taka świeża soczysta zieleń.
 |
czosnek |
kwiatostany wiązu czy klona srebrzystego?
Mamy wytypowane i opisane kilkanaście ciekawych okazów od wierzby kruchej i topoli (chyba czarnej) przez dęby , klony polne po graba o obwodzie 2,5 metra! Kilka dni temu odwiedziłem stawy koło Izbicka - miałem tam coś do sprawdzenia a przy okazji zaglądnąłem na kilka stawików. Cosik tam się bujało mimo walącej sprężonej luftem armatki powodującej u mnie lekki wkurw za to całkowicie ignorowanej przez ptoki. Widziałem też pierwszą moją wiosenną jaskółkę we wsi.
 |
czaple białe
|
 |
czerwone giry u długie rajery to szata godowa czapli
|
Na błotkach pozbawionych wody stawów bujały siewkusy - sieweczki rzeczne i bataliony. Fajne stadko ponad 30 ptaków dało się całkiem przyzwoicie obserwować.
 |
samiec jeszcze bez kryzy
|
 |
nie spać, zwiedzać! panie krzywliwcze
|
Trafiłem też na przelot śmieszki - było ich kilkaset. Wśród buszujących w błotkach ptaków zauważyłem cn 3 ze znacznikami - jedną odczytałem .
 |
po dłuższej chwili zerwały się do lotu i krążąc w termicznym kominie odleciały na północ
|
Zdecydowanie najciekawszym ptakiem zauważonym na stawach był bardzo jasny samiec stawowca - nie widziałem jeszcze ptaka w takiej szacie. Ciekawe skąd toto przyleciało.
 |
jasny stawarczyk
|
Polując w niskim locie nad groblą prawie na mnie wleciał, ale jak zauważył to w ciągu kilku sekund w paniece wzbił się wysoko. Smuto mi zawsze w takich momentach - jak bardzo te stworzenia się nas boją a wcale by nie musiały gdyby nas nie kojarzyły z śmiertelnym zagrożeniem.
 |
w przybliżeniu
|
 |
dęby na groblach to doskonałe siedlisko dla dzięciołów i innych dziuplaków
|
Niestety, na groblach są też ślady po polowaniach na ptaki, ambony i nęciska. Jest skandalem, że w takich miejscach poluje się na ptaki a jeszcze większym chamstwem robienie chlewu przez niektórych członków (by nie użyć bardziej dosadnego określenia anatomicznego) PZŁ. Co za luje!
 |
brak słów na to co miłośnicy inaczej tam wyrabiają - resztki z obiadów i cytrusy jako "zanęta" ?
|
Kazałbym im to zeżreć i zapić mułem z dna stawu.
Żeby nie zostawać w brudnych klimatach proponuję na koniec kolorki wiosny - co prawda nie jest jeszcze zbyt różnobarwnie, więc tym bardziej fiolety przylaszczek pięknie wyglądają na szarawej leśnej ściółce.
 |
stadnie jest ładnie
|
Pastele grzywacza i jego kontrastowe oko też mnie wprawiają dobry nastój - niech se ten gołąbek nie z pokoju :-) żyje zdrowo i kolorowo.
 |
trawnikowy bonzo
|
Aha, informuję, że ja karmnika jeszcze nie usunąłem a wiecie co to oznacza? Nie? To zobaczycie za pare dni (oby nie).
Tymczasem ciepełka i do zaś.
Pozdrawia leśny Dżony czarnowidztwem obdarzony ;-)