piątek, 17 lipca 2020

Podniebne akrobacje na tle

Szybciutko, szybciutko, bo lipiec zaraz mnie.....
Dynamicznie jest bardzo, i pogodowo, i astronomicznie i emocjonalnie takoż.
Zaanonsuję kolejne z zadka pomysły naszych władzuń jaśnierozpalonych rozwojem i  unijnymi dotacjami.
Biorą się biednoróżnorodne asy za rozdupcenie jednego z ostatnich refugiów dzikości na terenie miasteczka ; umyślono se w kamieniołomie za Kociną zrobić UWAGA; centrum bioróżnorodności.
Co, że nie brzmi groźnie? To poproś złodzieja żeby popinował ci piniendzy ;-)
A tak serio to jak można chronić drobne żyjące na ziemi organizmy machinami do kopania, plantowania i asfaltowania, wstawiając ledy i grile itp, itd. Od tego się te wszystkie stworzenia rozmnożą z radości?
I pomyśleć, że miał tam być użytek ekologiczny lub  ścieżka edukacyjna o co wnioskowała koleżanka co bada tam motyle nocne i tym podobne stwory.....
NO i druga sprawa: szwung na wydzielenie i sprzedaż kawałka parku na Ligonia lokalnemu biznesowi stawiającemu obok parku duży budynek - nasz cesarz ma rozmach, kurka, tego odmówić chopu nie można.
Dotacje,uściski dłoni, medale, pochwały i zajadło-transparentny dialog ze społeczeństwem to wszystko chłop ma pochytane do granic absurdu.
Potem się dziwić, że trza mi odreagować siedząc na dachu gapiąc się w niebo.
Na szczęście jest na co:  jak nie burza z pierunami to wał szkwałowy, jak nie tęcza to kolorowy zachodzik słonka, komety, jerzyki.....no dzieje się. Jest więc powód by siedzieć se razem z czarnym kopciuszkiem na kalenicy kamienicy i zgrzytać z emocji ryjkiem czasem wciskając spust migawki odkurzonego ostatnio lusterka.
na zachodzie zmiany - widać szczyt nowego budowlanego monstrum powstajacego obok parku
to z dzisiek
jerze szykują się powoli do odlotu
jeszcze miesiączka i papa
Lubie ich przenikliwe głosy - a tak szybko mija czas kiedy można na popatrzeć na ich podniebne rajdy i posłuchać przenikliwych i pełnych emocji okrzyków....
 loty bez świateł pozycyjnych
Po ćmoku też się dzieje, kometa nam się objawiła przynosząc plagi egipskie - dyszcze niespokojne, burze gradowe i plagi komarów co to wysysają podstępnie chęć życia madek  późnozagrodowych a z ich curek ostawiając ino suche kokony z pustym jak bęben wnętrzem.....kilimgo je! Dawać truciznu mitu!
Musi, koniec świata się zbliża jak nic.
Ech ta kumeta. :-)
neowise zwiastuje diend
Dwa razy się z nią spotykałem, a jeszcze chwilę będzie widoczna
A teraz kolejna zaraza co to dziś około zachodu słonka zwiastowała nadejście albo i może odejscie....sam nie wiem kurka.
spóźnialska
 To ostatnie już fociaki burzowych klimatów- burzy się takoż me serce i dusza, ale muszę się opierać, gdyż młodym siem jeszcze czujem herbatnikiem, a ostatnie czego bym chciał to by mnie szlag trafił czy inny pieron szczelił :-)
bestyjka
złapany kątem oka
To na razie tyle i choć z obiecywanych ostatnio robali na razie nic nie wyszło to nie zanczy, że jeszcze nie będzie.
Strzałeczka moi drodzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz