poniedziałek, 3 listopada 2014

Nastrojowe zaduszki na Biskupiej

Strzałeczka.
Poniżej pare fociaków z płonących  kolorami lasów na Biskupiej Kopie. Koledzy od pagórków wszelakich zaprosili na niedzielną przebieżkę na najwyższy szczyt Gór Opawskich.
Szlak prowadził Cichą Doliną na górkę a potem niebieskim od schroniska mieliśmy się spuszczać przez piekiełko. Co prawda pomieszaliśmy trochę drogę, ale zaprawdę było warto jak pierron! Mimo braku ptaków kolory i cudna pogoda wynagrodziły po całości kilkugodzinną wyprawke.
Cudnie teraz tam mają................
płonące buki (po lewej Hotel Ziemowit)

to bure coś za linią horyzontu to z naszych kominów niestety
na "Ance" mamy podobne klimaciki

odkrycie- pismo obrazkowe plemienia "Kopów" :-)
brygada w jarze
Szkoda, że foty nie oddają tego co oczy widziały, ale dzielę się mimo wszystko wrażeniami i zachęcam do spacerów póki listopad łaskawy.
Baj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz