sobota, 19 kwietnia 2025

Słono-słodko

 Świąteczna pisanka opisuje terenowanie z zeszłego łikendu podczas którego zaliczyłem dwa środowiska wodne; jeden z wodą słoną, drugi słodką. Na wyjedzie związanym z pracą udało mi się kilka godzin spędzić w terenie. Poniżej kilka fotek z tego wydarzenia.

morze było mocno rozbujane
okolice "portu" w Unieściu
Rejs na jeziorze Jamno był bardzo krótki. Ptaków nie za wiele, ale jakieś sytuacje można było uwiecznić.
najwięcej oczywiście korków
Przewodnik na szczęście nie był biofobem i nie narzekał na ten gatunek, jednak wędkarze i rybacy epatują dużą nienawiścią do tych ptaków zapominając, że w naturalnych ekosystemach korek to tak naprawdę doskonały selektor mający pozytywny wpływ na kondycję wodnych ekosystemów a w szczególności swoich ofiar jakimi są ryby. To przecież prawdziwy "wilk morski" :-) 

mnie by chyba wpuściły ;-) ? 

Następne morskie kadry; przemierzyłem na rowerku ok 12 km wybrzeża zatrzymując się na szybkie lustracje powierzchni roztańczonego Bałtyku. Wiało mocno , więc lunety nie było po co wyciągać. Lornetka i aparat musiały wystarczyć. NO i wystarczyły. Najpierw zauważyłem lodówki, potem markaczki, ale największą niespodzianką była para "edków" w locie na wschód. Te niestety były mocno za daleko na fotę. Za to lodówki już płyną ;-)

szata spoczynkowa

a tu kaczor w pełnej "godówce"
Lodówki to mega ciekawe ptaki. Zimują na Bałtyku, ale lęgi odbywają na zbiornikach słodkowodnych w skandynawskich górach gdzie woda zimą ma ciemny odcień, stąd ten ciemny płaszczyk na kaczorku. No i z racji swoich zwyczajów przypasiły do tytułu posta :-)

ale, że pingwiny?  ;-)
Fajne grafitti na falo chroniącego śluzę na kanale z jez Jamno w zachodniej części Unieścia

wydmy to unikalny i bardzo wrażliwy na niszczenie habitat
Na studiach było o tym dlaczego w wielu miejscach mamy klify - w dużym skrócie jest to efekt niszczenia takich miejsc jak na focie gdzie przed skarpą są jeszcze spore odcinki pofalowanych wydm - taka strefa chroni potem te tereny o najwyższej wysokości nad lustrem morza. To właśnie dlatego łażenie nie mówiąc już o jeżdżeniu jakimiś pierdzidłami po wydmach jest zakazane. To przecież przyspiesza ich erozję. 
Jeszcze dwa okazy flory nadmorskiej: 
ten gatunek "porosta" (zlichenizowanego grzyba)  oglądaliśmy pod binokularem na ćwiczeniach w szkole, ale nie pamiętam jego nazwy
To za to znam: 
wiciokrzew pomorski - na Helu tworzy w lasach cudne kwitnące liany

Teraz coś słodkiego czyli kilka fotek ze zbiornika Turawskiego który odwiedziłem dzień po powrocie z nad morza. 
kwiecień na Turawie to zawsze ciekawie :-)
No i tak było:
nie co roku widuję rybitwę wielkodziobą

cyranki, krzyżak, świstun i czernica w jednym kadrze.
Tego dnia były jeszcze głowienki,krakwy, płaskonosy, rożeńce i cyraneczki - w sumie 9 gatunków kaczek. Na rajdzie by się tak mogły pokazywać :-). Jak się coś dziwnego nie zadzieje, to będziemy startować. Akurat termin pasi ale w maju będę miał duuuużo atrakcji bo się zaczną na studiach terenówki ;-)
A na razie kończę i obiecuję, że do końca miesiąca wrzucę jeszcze post love-lasowy. 
Była misja u Dr Szpona i sprawdzająca na Dziergowicach.
Tymczasem życzę zielonych i niezwyciężonych :-)
Nera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz