wtorek, 17 grudnia 2024

zamglony Gru-Gru...

 Szybki wpisik na koniec roku opisujący ostatnie tygodnie w których bardzo brakuje światła. 

Pogodowo znowu brak zimy - po paru dniach z początku grudnia gdy temperatury nocą spadały poniżej zera znów mamy wiosenne klimaty. Jeszcze dobrze rośliny nie weszły w stan spoczynku a już zacznie się kolejny szalony sezon wegetacyjny który osłabi te i inne organizmy.

nagietek kwitnący początkiem grudnia
Oczywiście nagietkowi to nie przeszkadza, w końcu jest rośliną jednoroczną i wysiewa się z nasion.
Co do obrazów małowyraźnych to pojechałem 2 tygodnie temu pod Niemodlin na gęsi i żurawie. W zeszłym roku miałem tu stado ok 100 żurków i ok 2 tys gęsi. Tym razem żurków było pod 130. Za rok pewnie będzie jeszcze więcej. Widać, że zmiany klimatyczne wpływają na zachowania ptaków. 
żurki i łabędzie nieme
W taką pogodę naprawdę ciężko zrobić poprawne technicznie ujęcie. Ciemno, mgliście i tak monochromatycznie. Za to na żywo takie sytuacje mają swój specyficzny klimat.
mimo, że dnia ubywa i słońca brak ,ptakom dopisuje werwa i hormony buzują

"odpoczywające" pole

Widzę coraz więcej hodowców żywności ugoruje i sieje poplon na polach. To dobra praktyka choć akurat ta roślina jest silnie ekspansywna i chyba o ile dobrze pamiętam inwazyjna. 
Gęsi spotkałem nieco dalej. Co z tego, że dały się podejść blisko, jak momentami widoczność spadała do stu metrów. NO cóż bywa....
kukurydzianki
Ostatni łikend miałem wolny i mimo paskudnej pogody polazłem w krzoki na...... grzyby. No bo w taką pogodę to ptaków niestety brak. Co można zbierać o tej porze roku? Ta zwaną zimową trójcę: boczniaka ostrygowatego, płomienicę zimową i uszaka bzowego. Tym razem znalazłem tylko płomienicę, ale była tylko jedna mała kępka więc nawet jej nie zabrałem robiąc tylko próbę na miejscu. Smaczna była :-) 
płomienicę zbieramy tylko i wyłącznie gdy potrafimy ją odróżnić od podobnej hełmówki jadowitej

Z innych wątków które warto wspomnieć to udział w spotkaniach organów społecznych naszego lokalnego samorządu. Byłem na spotkaniu komitetu ds. rewitalizacji (ja ja nie lubię tego słowa), i radzie ds ekologii przy burmistrzu (nowym). To było drugie spotkanie tego organu. Moje odczucia są mało optymistyczne choć  nie zamierzam przestać edukować i uwrażliwiać. 
Tylko jak się ma wkoło ludzi systemowo "nieczynnych" na piękno i kruchość natury to ciężko coś sensownego współtworzyć. I to widać po rządzących krajem do lokalnych samorządowych struktur  po "asów" z rządzącej już rok koalicji która moim zdaniem cynicznie wykorzystała hasła "ochroniarskie" a teraz robią z przyrodą dokładnie to samo co ich poprzednicy.
tylko w terenie człowiek znajduje jeszcze "ukojenie" :-)
Dziwne zbiorowisko robiniowo-głogowo-bzowe. Tu byłem na grzybkach.
Tymczasem najbliższy łikend spędzę na wkładach na uniwerku a co najfajniejsze będzie o ptakach :-)
No to nara i może jeszcze coś do końca roku wstawię - trochę wolnego będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz