środa, 1 kwietnia 2020

Święto ptoka

Serio, to nie żart. W kalendarium wydarzeń i świąt dziwnych stoi jak byk, że pierwszy kwietnia to nie tylko nomen omen dzień robienia sobie jaj z bliźnich, lecz takoż międzynarodowy dzień ptaków.
A skoro tak to parę fociaków ze skrzydlakami zapodam, a jakże. Trza uczcić to wydarzenie i zapomnieć o wirusowym cyrku.
Lecimyyyyy:
kolorowy łowca z osadników w Krasowej
podróżniczki to słowiki co wracają z zimowisk nawet na początku marca
Ptak nie był w żaden sposób stymulowany przeze mnie. Jego sąsiad z drugiej strony kałuży tak go pobudził zawzięcie śpiewając swoje słowikowe fiu fiu...
większość czasu ten ptaszek spędza w trzcinowym szuwarze i rzadko można go tak fajnie oglądnąć
Odwiedziłem małą piaskownie w pobliżu i nawet znalazłem norki. Co prawda nie żołnowe czy nawet jaskółkowe ale i tak ciekawe. Warto pokazywać, że nawet takie skrawki piachu służą wielu stworzeniom jako dom. W tym przypadku akurat błonkówki różne. A pod skarpą lejki porobiły sobie mrówkolwy.
Fajnie mieć niedaleko domu takie miejsca.
piaskiem w oczy
mini skarpa podziurkowana przez owady.
świetne  miejsce, polowały tu już trzyszcze
a i mrówkolwy były aktywne
To chyba koniec słonecznych ujęć, od niedzieli znów zaatakowała paskuda co to jej wybryki powodują we mnie odruchy kaszląco-kichajace, zimnooooo, brrr.
Za to przyroda jakoś musi sobie radzić i w tak chrome w ciepło dzionki.
dzięcioł od moich :-)
 Zaobserwowałem jak ten ptak szukał osłony od wiatru i momentami nawet zapadał w drzemkę. Mam (co prawda nieostre, ale jednak) foty gdzie widać go z zamkniętymi na dłuższą chwilę oczami. Zmęczony był jako i jak tymi zimnymi ekscesami. Pozycję przyjął od zawietrznej i ewidentnie oszczędzał energie.
 zdziczała cebulica modrolica :-) znad Odry
I kolega FI-ołek (jeszcze muszę się skonsultować czy to wonny czy inny gatunek)
mikrusy
Oprócz kolorków troszkę smutku: w tak absurdalny sposób ludzie walczą z bobrami - zasypują gruzem ich nory budowanych w skarpach cieków płynących w polach. Wody by bambry chciały, ale bobrów nie chcą- schiza i nieuctwo co mnie dalej mocno wk....a lecz dziwić przestało. Tępactwa chmary srogie.
pługiem i opryskiwaczem by do rzeczki wjechali i wytruli wszytko dlatego nie dziwota, że gruz do dziur sują
betonem go , betonem
Aż się ze mnie mizantrop robi chyba :-(

Ale kląskawkę zawsze przytulę i coż z tego że chłopak :-)
ma dziś święto to się wystroił
I jeszcze z doliny Odry dwa obrazki wczesnowiosenne.
coraz mniej takich miejsc
stary i młody quercus

Na koniec oby nie prorocze zdjęcia : walka z wirusem nabiera rozmachu, ale najlepiej idzie ludziom bitwa o samounicestwienie. Rżną i kaleczą otoczenie aż ciężko patrzeć.
W miejscowości Leśnica postawili chyba pomnik antopocenu - zajebista kompozycja!
Aż jeden blondyn zamieszkujący okolicę wpadł w histerie. Fakt , ciężko patrzeć na te idiotyzmy wszechobecne..........lepiej się "schować".
nie patrz kurde stary.......
Serio, nie wróżę sukcesu w przetrwaniu swojemu gatunkowi a będąc mocnym czarnowidzem to wieszczę, że tym co po nas zostanie zajmą się nasi dzisiejsi jubilacji. Smacznego.
kruk przy obiedzie.
Tyle po nas zostanie?
Oby nie, wesołego Birdsdaya.


1 komentarz:

  1. Rafale, zdjecie tego kikuta ustawie sobie jako wygaszacz ekranu. Moe jak sie napatzre to zrozumiem zamiary tego kogos. Pozdrawiam, Amanda.

    OdpowiedzUsuń