środa, 28 stycznia 2015

białałajki

Że co......???  No, w sensie że na biało się nam zima rozegrała :-)
Z soboty na niedziele i cały następny dzień padało i padało, oj dawno już śnieżnej pokrywy me oczy nie widziały.
Fotki z niedzielnego spaceru koło starorzecza w Otmęcie i okolic fajnego łęgu kolo Żywocic.
wreszcie zimowa sceneria
kawałek olsu zasypanego śniegiem
starorzecze w Łęgu Żywocickim
W takiej to scenerii przy padającym w oczy drobnym śniegu nie łątwo obserwować ptaki a co dopiero zdjęci im zrobić. Jedynymi skrzydlakami które widziałem w Łęgu były 3 gatunki sikor, raniuszki i mysikrólik.
modraszka
 Poniedziałek już dawno powinni zrobić niedzielą bo ta jakoś często padaką lub ciemnicą atakuje a poniedziałek nadrabia wyżową aurą i słoneczkiem - cóż z tego skoro wtedy w robocie człek uwięzion ;-)
Oj ładnie było tak do 14-15.
dla krasnali to Alpy!
a dla nas just pole zaorane :-)
Po robocie bujnąłem na chwile sprawdzić okolice Obrowca i nos mnie tym razem nie zawiódł. Koło małego nieskoszonego pola zboża przykrytego już z leksza śnieżnym materacykiem bujało tysięczne stado trznadli i potrzeszczy. Obok na drzewach czaił się krogulaszek a i drzemlika przywiało bo w takim stadzie łuszczaków słabszy osobnik trafić w szpony sokolika wpaść moze łatwo.
Jak się liczy latające bandy "wróblaków"? Najlepiej zrobić fote stada w locie a potem w domu ze zdjęcia policzyć:
kolorowe kropy :-) - widać cn 700 os!
 A jak nie można cyknąć nic sensownego to trza próbować szacować talatajstwo :-) Jak trochę opatrzenia jest to nawet w 10% błędu się człek zmieści.
 Jeszcze drzemlik przelatujący szybkim lotem nad głową i ja też lece se bronka z sokiem malinowskim zagrzać bo mnie cosik po wczorajszych "górach" we gardle drapie.
drzemlik pojawia się w terenie jak zjawa i takoż niespodziewanie znika z pola widzenia obserwatora.
 Na pożegnanie śnieżne wąsy z okolic bajecznych jarów otaczających okolice Góry Św Anny.
a śniegu na Anie mają tyle że hohoho! :-)
 Nereczka i do następnego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz