poniedziałek, 25 sierpnia 2014

mewiszony nie dla żony

No wiadomo, że nie bo jak ja se z nimi słabo radze to co dopiero moja ładniejsza połowa :-)
W czasie ostatnich dwóch łikendów deczko pomewiłem a gdzie najlepsze miejsce do tego jest? Na śmieciu w Groszowicach i pobliskim jazie. Moim łupem padło 10 odczytanych blach i co interesujące głównie zagramaniczne plastyczki czytałem: chorwackie na śmieszkach a słowackie na białogłowych.
No i dwa razy melke widziałem.
na zalanym wyrobisku obok śmietniska toalety zażywała :-)
A na samym śmieciu m.in co najmniej jeden mewiszon w typie "romka"
Następna porcje digi-fotek ( i tylko takie w tym wpisie) z okolic jazu w Groszowicach. To akurat Polskie plasticzki. Słowaki za słabo mi wyszły bo w niedziele kiedy je odczytywałem wiało i padało :-(
czyżby ze wschodu ptaszek?

mewa białogłowa z plastikiem PEVV
następny czerwony plastik
O okolicach jazu w Groszowicach mewy upodobały se miejsce do odpoczynku na świeżo usypywanym sztucznym wale rozdzielającym śluze od głównego koryta. Siedzą tam też z nimi inne ptaszory np: korki
młody kormoran w towarzystwie mew
Młody gamoń nie wie, że takie towarzystwo naraża go na stratę posiłku- mewy często próbują zabrać zdobycz kormoranowi wynurzającemu się z rybką w dziobie :-)
a tego dziwaka to zaprawdę nazwać nie poradze.mutant jakowyś do sześcianu!
A pod mutantem odpoczywa melka.
Wracam jeszcze na śmiecia gdzie z lekką konsternacją obserwowałem też siewki i to z pięciu różnych gatunków. Były 2 sieweczki obrożne, 1 rzeczna, 3 łęczaki, 2 kszyki i cn 2 piskliwce! A to wszystko na małej zasyfionej do granic możliwości kałuży. Co one tam żrą nie wiem, ale mewy ten syf ewidentnie piją! Ufff, pancerne żołądki te franciszki imają.
śmieciowy łęczak

i obrożna
zamaskowany na tle śmieci kszyk
 Jeszcze na koniec dla wielbicieli mew pare "kropów" tej żółtonogiej w locie z Pidżi z zeszłego łikendu.
Może ktoś zechce zabrać głos czy to bałtycki fuskus czy jednak coś ala graellsi/intermedius. Co śmieszne prawdopodobnie tego samego ptaka obserwowałem teraz w sobote na oranych koło Trawnik polach. Razem z nią żerowało cn 200 dużych mew a także pojedyncza mewa czarnogłowa.


         Od tyłka strony, ale coś tam widać.







żółtonoga w locie
Zakańczam głównie mewią wpisywanke i czekam (choć to dopiero poniedziałek) na słoneczny ptasi łikend.
Tymczasówa!

1 komentarz:

  1. Jak dla mnie ten "mutant" to romanka. W wieku subad może, stąd te nogi nie są jeszcze jaskrawo żółte? Ale poza tym - podbite oko z jasną tęczówką, mocny dziób i wzór na lotkach, pomimo ich pierzenia, pasuje na romana. I to wcale nie tajemniczego :)
    Szymon B.

    OdpowiedzUsuń