niedziela, 24 lutego 2013

gogolica

Strzałeczka.
Tytulik to złożenie dwóch słów Gogolin i okolica. Czyli można sie spodziewać czegoś "bliskiego zasięgu".
Szybko i krótko; sobotni około południowy spacerek zrobiłem w rejonie Jasionej. Przyciągnęło mnie tam źródlisko zwane "Forelle" (to pstrąg jeno nie po naszemu:-))
Sprawdzałem jak ten teren wygląda w bieli. Latem znalazłem tam dwa ciekawe gatunki: cierniczki (ryby) i kiełże (skorupiaki). Nie może być inaczej skoro ok 100 lat temu hodowano tam pstrągi - znaczy woda czyściutka i bogata w tlen.
Zimową porą oprócz strzyżyka któren zaklinał paszczowo na przekór panującym warunkom wiosenke nie spotkałem nic ciekawego ale myślę że moge spokojnie "pochwalić" sie tymi siedmioma źródełkami  i wypływającym z nich potoczkiem.
Czas na obrazki robione przy bardzo niekorzystnej aurze niestety.
 
widok od strony śródleśnej drogi



 
potoczek wypływający ze żródliska


zielone w środku zimy
Na pożegnalnym ujęciu bunkier znaleziony dziś na tzw czerwonych górkach ( nazwa od koloru ziemi - faktycznie jest mocno ryża. Człek juz tyle lat sie buja po okolicy a jeszcze go cośik zaskoczy :-)
A z "gogolicy" zrobie chyba wpisy cykliczne :-)

3 komentarze:

  1. "die Forelle" nie-po-naszemu oznacza pstrąga ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za czujność :-) już poprawiłem w tekście.

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwsze zdjęcie mi się szczególnie podoba. Ma w sobie pewien klimat tej pory roku. do Gogolina nie zaglądam, ale na pobliską Górę św. Anny bardzo chętnie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń