czwartek, 2 lutego 2017

a tu zima akurat.......

Strzałeczka wsiem.
Próbując się poprawić/naprawić/zaprawić (skreśl niepotrzebne) wrzucam kilka fociaków i wspominek z ostatnich dni.
Niestety nie ma tego dużo gdyż i mnie szczepionego grypowo dopadł był w zeszłym tygodniu jakiś wirus paskudny i 7 dni spędziłem damoju.
W tzw międzyczasie zaliczyłem górki w Beskidzie Żywieckim - tym razem nie przyrodniczo, ale kilka ujęć krajobrazowo-zapoznawczych trza pokazać.
widok z Pilska na północ
hala Miziowa ale gdzie ta mizia? :-)
widoczek na południe
To teraz kierując swe kroki na niziny schodzę i pokazuję co mi pod obiektywa podejszło.
W poprzednim wpisie pokazywałem krzykliwce z Pławniowic, teraz wracając z gór także zahaczyłem o ten zbiornik. Zalodzon już praktycznie w 100% ale twardziele z żółtymi dziobakami jakoś nie pękały.
ptasie morsy w przeręblu
krio-toaleta
klan krzykliwców
i hopsasa
Następne w kolejce do pokazania są ptakowie z tego łikendu - do wtorku śniegu nie było więc w kadrach raczej wiosennie choć teraz zima fajoska!
Następnym więc razem więcej białego a teraz :
kwiczoł z polnego zakrzaczenia
startujący myszak z wronią w tle
rudy lisu mocno wystrachany moją obecnością
zimowe obserwacje drzemlika to zawsze radocha
 Aaaaa, bo mi się jeszcze przypomniało że w niedzielę byłem przewodnikiem wycieczki ptasiej w mojej miejscowości. Fajnie było, 2 godzinki z ponad dwudziestoma osobami przy ładnie pokazujących się ptakach i fantastycznych dzieciakach które wykazywały wyraźne zainteresowanie ptasimi sprawkami to coś co wlało miód na me serce. Policzyliśmy w sumie ok 350 osobników ptaków z 24 gatunków - powiem szczerze, że obawiałem się o ilość gatunków ale było git!
Chyba największą sensacje wzbudziła papuga zaobserwowana w parku na ul Ligonia. Jakieś 2 tygodnie temu ten sam ptak bujał w okolicy stacji PKP - mundra bestyja.
rozella białolica
mazurki przy karmniku
Zaanonsuje jeszcze nadchodzącą wiosenkę - sikorki już podśpiewują od paru dni a w czasie Zimowego Ptakoliczenia widzieliśmy 3 szpaki. Co prawda ja w rychłe nadejście primavery jakoś nie wierzę, choć jak ktoś ma ochotę.............. :-)
szpacy zimą to od dekady żadna sensacja
NO i to na zdziś tyle, nadchodzący łikend mam raczej mało przyrodniczy więc nie wiem czy będzie co wspominać, ale nadzieja moją matką jezd :-)))))
Nerra!